Nasza Loteria SR - pasek na kartach artykułów

Z motyką na "žSłoneczko"?

Grażyna Ostropolska
Damiana nikt nie chce. Ani Dom Pomocy Społecznej „Słoneczko” w Bydgoszczy, ani DPS w Zakrzewie. Nie przyjąłby go nawet psychiatryczny zakład opiekuńczo-leczniczy w Szczecinku. Powód? Stanowi podobno zagrożenie dla innych pensjonariuszy. Miewa wybuchy agresji: bije, demoluje. Wywożą go wtedy do szpitala. Tam Damian się wycisza. Wraca do DPS i znów ma atak.

Damiana nikt nie chce. Ani Dom Pomocy Społecznej „Słoneczko” w Bydgoszczy, ani DPS w Zakrzewie. Nie przyjąłby go nawet psychiatryczny zakład opiekuńczo-leczniczy w Szczecinku. Powód? Stanowi podobno zagrożenie dla innych pensjonariuszy. Miewa wybuchy agresji: bije, demoluje. Wywożą go wtedy do szpitala. Tam Damian się wycisza. Wraca do DPS i znów ma atak.

<!** Image 2 align=right alt="Image 103557" sub="Lineta Aszakiewicz z sześcioletnią Noemi i Samuelem - bratem bliźniakiem Damiana. Psychiatrzy podejrzewają, że agresywne zachowanie Damiana w Domu Pomocy Społecznej to jego protest przeciwko rozdzieleniu go z rodziną / Fot. Tadeusz Pawłowski">- Pacjent nie chce tu przebywać - uważa psychiatra Artur Ubysz, opiekujący się pensjonariuszami z Zakrzewa. Bywa u nich kilka razy w miesiącu, bo w domach pomocy społecznej nie ma psychiatry na etacie. - A szkoda - zauważa doktor. - Do DPS trafiają przecież pacjenci, których wypuszczają szpitale psychiatryczne. Ci ludzie nadal wymagają stałej specjalistycznej opieki.

Damian trafił do domu dla osób przewlekle somatycznie chorych w Zakrzewie we wrześniu. Spędził tu parę dni. Teraz

znów jest w szpitalu.

Zachowuje się spokojnie, choć bierze te same leki. Psychiatra jeszcze nie zdiagnozował jego problemu. Wie, że pacjent nie akceptuje DPS, do którego go skierowano. - Może brakuje mu poczucia bezpieczeństwa - przypuszcza. - Damian jest silnie związany z matką, a ten DPS jest daleko od Bydgoszczy.

Doktor rozmawiał z matką pacjenta. Wydał jej zaświadczenie: „Uważam, że celowe jest skierowanie Damiana do placówki, która gwarantuje całodobowe świadczenia psychiatryczne, np. do zakładu opiekuńczo-leczniczego” - napisał.

<!** reklama>W MOPS informują, że najbliższy taki zakład jest w... Szczecinku. Sprawdzamy, czy tam przyjmą 23-letniego mężczyznę z umiarkowanym upośledzeniem umysłowym i schizofrenią. - To nie jest miejsce dla młodego człowieka z atakami agresji - informują nas w Zakładzie Opiekuńczo-Pielęgnacyjnym Psychiatrycznym „Patronka” w Szczecinku. - On przecież

pozabija naszych staruszków.

Opiekują się tam wyłącznie pacjentami z otępieniem starczym. Czternastoma. Większość trafiła tu na rok. Na wolne miejsce w szczecineckim ZOPP czeka się w długiej kolejce. - Młody człowiek, ze schizofrenią na pewno by tu nie wytrzymał - twierdzi oddziałowa. - Z nikim nie nawiązałby kontaktu, denerwowałby się na widok leżących nieruchomo ludzi, na każdy odgłos wyjmowanej szczęki. On potrzebuje otoczenia rówieśników, zorganizowania zajęć, które wypełnią mu czas. Są przecież znakomite leki wyciszające agresję.

- Właściwa współpraca DPS z oddziałem psychiatrycznym umożliwia umieszczenie tego człowieka w każdym DPS - dodaje zatrudniona w „Patronce” lekarka. I zauważa, że dla przebywających w DPS ludzi niezmiernie ważny jest kontakt z najbliższymi. To daje im poczucie bezpieczeństwa. Dlatego najlepiej jest, gdy chorym opiekuje się rodzina.

- Nie dawałam sobie rady - przyznaje Lineta Aszakiewicz, matka Damiana. I Samuela, który jest jego bratem bliźniakiem, mniej agresywnym, ale z podobną chorobą. Schizofrenia paranoidalna powoduje, że Samuel miewa omamy. Słyszy głos demona, który namawia go do złego. - Ale nic złego nikomu nie robi - zapewnia matka. Jest spokojna o swoje trzecie dziecko - zdrową i znakomicie rozwijającą się 6-letnią Noemi. - Ich ojciec chciał, żeby miały imiona z Biblii - tłumaczy.

Zdecydowała się na DPS dla Damiana, gdy na świat przyszła córka. To był w życiu Damiana zły okres. Skończył 14 lat. Do Domu Dziennego Pobytu dla Dzieci Niepełnosprawnych już się nie nadawał. MOPS poinformował ją, że syn

przekroczył granicę wiekową

- Zaproponowano mi umieszczenie Damiana w DPS dla dzieci i młodzieży niesprawnej intelektualnie w Grabiu. Zgodziłam się, bo właśnie urodziła mi się córeczka i z dwójką chorych synów nie dawałam sobie rady - mówi matka. Potem żałowała. Damian źle się tam czuł. - Poczuł się odtrącony, źle znosił pobyt wśród pacjentów z głębokim upośledzeniem - wspomina.

Do DPS w Grabiu miała 80 km. Rzadko syna odwiedzała. Postanowiła sprowadzić go do Bydgoszczy. Pisała prośby o umieszczenie go w warsztacie terapii zajęciowej. - Odmawiano mi, bo Damian

nie miał jeszcze 16 lat.

Zauważyłam, że w opiece nad chorymi między czternastym i szesnastym rokiem życia jest luka - mówi matka.

Chodziła do MOPS, pisała do prezydenta. W końcu znalazło się dla Damiana miejsce w bydgoskim DPS dla dzieci „Słoneczko”. Skończyły się u niego ataki agresji. - Dobrze było przez 5 lat. Aż do ubiegłego roku - twierdzi pani Lineta. Ten zaczął się od wyjazdów jej syna do szpitala i wzywania policji. Zakończył się w sądzie.

DPS „Słoneczko” zawiadamia sąd rodzinny, że „ubezwłasnowolniony Damian Ciurkot (lat 23) swoim zachowaniem stwarza realne zagrożenie dla zdrowia i życia pozostałych mieszkańców DPS”. Sugeruje umieszczenie go w DPS dla osób dorosłych chorych psychicznie.

Matka protestuje. Jest opiekunem prawnym Damiana, ma z nim bliski kontakt. Mieszka w pobliżu „Słoneczka” i w każdy weekend zabiera go do siebie. - To dla niego bardzo ważne - mówi. - Syn jest emocjonalnie związany ze mną i swoim bratem bliźniakiem, długą rozłąkę źle znosi.

Ale zeznający w sądzie opiekunowie ze „Słoneczka” nie chcą Damiana w tym domu: - Rozbijał meble, usiłował dostać się do pokoju, gdzie przebywały upośledzone dzieci, opiekunowie nie byli w stanie nad nim zapanować - twierdzą. Chowali się do dyżurki, wzywali policję. - Sześć razy wożono go do psychiatryka w Świeciu. Wracał i już następnego dnia ponownie wzywaliśmy policję i pogotowie.

Do wniosku o przeniesienie Damiana do innego DPS dołączona jest opinia psychiatryczna. Lekarz wywodzi, że schizofrenia, na którą pacjent cierpi „ nie poddaje się leczeniu farmakologicznemu”, a Damian

może stanowić zagrożenie

dla własnego życia i zdrowia młodocianych pensjonariuszy.

Sąd postanawia umieścić Damiana w DPS dla Osób Dorosłych Chorych Psychicznie. Matka dostaje informację, że jest dla niego miejsce w DPS w Zakrzewie. Spogląda na mapę i pisze odwołanie: „Nie stać mnie na dojazdy w tak odległe miejsce. Proszę o umieszczenie syna w Bydgoszczy lub w Bożenkowie”. Czeka aż ktoś je rozpatrzy.

- I nagle dowiaduję się, że syna wywieziono już do Zakrzewa - wspomina matka. Odwołuje się od decyzji MOPS do Samorządowego Kolegium Odwoławczego. To przyznaje jej rację i decyzję uchyla.

- I co z tego, skoro Damian jest już w Zakrzewie i nie ma dla niego innego miejsca? - pyta. Pisze skargę do Wydziału Polityki Społecznej Kujawsko-Pomorskiego Urzędu Wojewódzkiego. Ten nie czuje się kompetentny i przesyła pismo do prezydenta Bydgoszczy K. Dombrowicza. Pani Lineta spotkała się z nim i szefową MOPS w ubiegły wtorek. Przyszła na spotkanie z Samuelem i Noemi. Wylała

przed ojcem miasta

swoje żale.

- Prosiłam, by umożliwiono mojemu synowi powrót do DPS „Słoneczko” i zagwarantowano lepszą opiekę lub umieszczono go w Bożenkowie - mówi. Ale z tym może być problem:

„Powiatowe Centrum Pomocy Rodzinie w Bydgoszczy informuje, że nie ma możliwości wyrażenia zgody na skierowanie Damiana Ciurkota do DPS w Bożenkowie, bo jest on placówką przeznaczoną dla dorosłych, „niepełnosprawnych intelektualnie” - czytamy w piśmie do MOPS.

W DPS „ Słoneczko” też nie widzą możliwości ponownego przyjęcia Damiana. - W tej sprawie już jest postanowienie sądowe - przypominają. - Damian jest agresywny, a w naszym domu przebywają dzieci upośledzone umysłowo, które nie potrafią się bronić. Są chore, pełzają lub leżą w łóżkach. Rozumiemy matkę Damiana, ale nasi podopieczni też mają matki i one boją o swoje dzieci.

- Będę walczyć o miejsce dla syna. Nie pozwolę, by był przenoszonym z miejsca na miejsce przedmiotem - zapowiada Lineta Aszakiewicz.

Prawo

Rażąco naruszono prawo

Samorządowe Kolegium Odwoławcze uznało, że przeniesienie Damiana Ciurkota z Domu Pomocy Społecznej „Słoneczko” do placówki w Zakrzewie, bez powiadomienia opiekuna prawnego, czyli jego matki i przed rozpatrzeniem odwołania od tej decyzji, było naruszeniem prawa.

„W szczególności w sposób rażący naruszono dyspozycję art. 130 &2 k.p.a, z treści którego wynika, iż po wniesieniu przez stronę odwołania od decyzji nie podlega ona wykonaniu do czasu zakończenia postępowania odwoławczego” - czytamy w orzeczeniu SKO.

W zażaleniu matka Damiana pisze, że nie wyraża zgody na przeniesienie syna do DPS w Zakrzewie ze względu na zbyt duże oddalenie ośrodka od domu rodzinnego.

SKO uchyliło zaskarżoną decyzję i tak to uzasadniło: „Skład orzekający SKO rozumie, że organ I instancji, wydając Damianowi Ciurkotowi skierowanie do DPS w Zakrzewie, wykonywał polecenie sądu i działał pod presją czasu, ale decyzji tej nie nadano rygoru natychmiastowej wykonalności. Należało więc zastosować minimum procedur, które zapewniłyby respektowanie prawa, a jednocześnie zabezpieczyłyby interes społeczny”.

Opinia

Danuta Reiter-Warczak, dyrektorka MOPS w Bydgoszczy: - W Kujawsko-Pomorskiem jest 51 domów pomocy społecznej, najwięcej - dla osób starych i przewlekle somatycznie chorych. Okres oczekiwania na wolne miejsce jest zróżnicowany. Priorytetowo traktowane są osoby samotne. Ludzi starych, schorowanych, pozostawionych bez opieki jest coraz więcej - to skutek emigracji. W kolejce do DPS „Promień Życia” przy Łomżyńskiej (178 pensjonariuszy) czeka 20 osób. Wśród 88 bydgoszczan czekających na umieszczenie w DPS jest 28 osób zaburzonych psychicznie. Brakuje dla nich zakładów opiekuńczo-pielęgnacyjnych w naszym regionie. Najbliższy jest w Szczecinku.

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Dołącz do nas na X!

Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.

Obserwuj nas na X!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!