Nasza Loteria SR - pasek na kartach artykułów

Pomoc z poślizgiem

Alicja Cichocka
Dramat ponad tysiąca ludzi z Torunia czekających na zasiłki okresowe. - Co mam powiedzieć głodnemu dziecku, że urząd spóźnia się z wypłatą? - pyta zrozpaczona matka z Rudaka.

Dramat ponad tysiąca ludzi z Torunia czekających na zasiłki okresowe. - Co mam powiedzieć głodnemu dziecku, że urząd spóźnia się z wypłatą? - pyta zrozpaczona matka z Rudaka.

Po raz ostatni zasiłek okresowy kobieta dostała w marcu. Na pieniądze za kwiecień i maj wciąż czeka. W jej budżecie dwieście złotych, jakie miesięcznie dostaje z Miejskiego Ośrodka Pomocy Rodzinie to poważny zastrzyk pieniędzy. - Oprócz tego mam alimenty i zasiłek pielęgnacyjny na niepełnosprawne dziecko, w sumie 1300 złotych - wylicza kobieta. - Jak z tego wyżyć? Mam wybór - albo zapłacić za wynajmowane mieszkanie, albo kupić dziecku leki. Horror, życie na finansowej huśtawce - tak określa to, co ostatnio dzieje się z wypłatami zasiłków okresowych.

- Od trzech miesięcy pieniądze przychodzą z opóźnieniem, transze są niewystarczające, przez co zalegamy także z wypłatami za kwiecień - rozkłada ręce Hanna Moczyńska, dyrektor MOPR w Toruniu. I przyznaje. - Jak długo jestem dyrektorką, nie pamiętam takich opóźnień.

<!** reklama>Chodzi o pieniądze dla bezrobotnych, niepełnosprawnych, bezdomnych, długotrwale chorych, u których dochód nie przekracza w rodzinie 351 złotych na jedną osobę, dla samotnych jest to kwota 477 złotych. Z zasiłku okresowego w Toruniu korzysta około tysiąca osób - od MOPR dostają średnio 230 złotych.

Toruński MOPR ustalił, że pieniądze wypłaca po 21. każdego miesiąca. Daje sobie czas do 28. Wczoraj, 28 maja nie miał czego wypłacać. - Idą z Ministerstwa Finansów pośrednikiem jest Urząd Wojewódzki, trafiają do Urzędu Miasta i dopiero do nas - przedstawia drogę dyrektor Moczyńska.

Urząd Wojewódzki twierdzi, że pieniądze przesyła od razu, gdy tylko dostanie je od resortu. - Problem w tym, że najwięcej środków na pomoc społeczną dostaliśmy dopiero w trzeciej dekadzie miesiąca. W ub.r. spływały w pierwszej i drugiej dekadzie, ale to się zmieniło - twierdzi Dorota Hass z Wydziału Polityki Społecznej Urzędu Wojewódzkiego w Bydgoszczy.

- Nie znaczymy pieniędzy, które przekazujemy do województwa - zaprzecza rzecznik resortu finansów Magdalena Kobos. - Mówiąc obrazowo, dajemy wojewodzie worek pieniędzy, które należy przeznaczyć na określone cele, ale priorytety, czyli w jakiej kolejności wydać środki, ustala sam wojewoda. W maju pieniądze przesłaliśmy w 12 transzach i nie w ostatniej dekadzie miesiąca.

Wydział musiał czekać do ostatnich dni, bo aż 64 proc. wszystkich środków spłynęło po 20 maja. - Ministerstwo mówi, że sami ustalamy priorytety, ale nie wspomina, że aż 70 proc zadań wojewody dotyczy właśnie pomocy społecznej - mówi Dorota Hass.

Urząd Wojewódzki środki na zasiłki dla najuboższych wysłał do Torunia wczoraj. Ostatnie 5 proc. prześle dziś. Pewne jest, że majowa pomoc trafi do ludzi, ale w czerwcu. MOPR nie zdoła przekazać pieniędzy tysiącu osobom w jeden dzień.

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Dołącz do nas na X!

Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.

Obserwuj nas na X!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!
Wróć na nowosci.com.pl Nowości Gazeta Toruńska