Nasza Loteria SR - pasek na kartach artykułów

Wytrzeźwiałka zamknie drzwi

Katarzyna Idczak
Bydgoscy radni opowiedzieli się za likwidacją izby wytrzeźwień. Opieka nad pijanymi ma być odtąd kompleksowa. Przy ulicy Fordońskiej powstanie nowy punkt, do którego będą trafiać nietrzeźwi.

Bydgoscy radni opowiedzieli się za likwidacją izby wytrzeźwień. Opieka nad pijanymi ma być odtąd kompleksowa. Przy ulicy Fordońskiej powstanie nowy punkt, do którego będą trafiać nietrzeźwi.

<!** Image 2 align=right alt="Image 140162" sub="Bydgoska izba wytrzeźwień przestanie działać w czerwcu 2010 roku Fot. Miłosz Sałaciński">Pan Karol obecnie porusza się na wózku inwalidzkim i mieszka w schronisku dla bezdomnych mężczyzn. Ale zanim dotknęła go choroba, przez dziesięć lat był stałym bywalcem bydgoskiej izby wytrzeźwień. Przywożono go tam kilka razy w tygodniu. Pan Augustyn, podobnie jak jego ojciec, dziadek i pradziadek, też jest stałym bywalcem tego miejsca. Teraz, choć ma własny dom, najczęściej błąka się pijany po mieście. Spośród dwudziestu „wiernych” klientów jest pięć kobiet. Jedna z nich, kiedy jest w alkoholowym ciągu, potrafi wytrzeźwieć na izbie i „wrócić” do niej kompletnie pijana za kilka godzin. - Takich historii jest więcej. Część z naszych pacjentów kategorycznie odmawia przyjęcia pomocy - mówi Grażyna Piontkowska, dyrektorka izby wytrzeźwień, która od czerwca przestanie działać.

Zwolennicy likwidacji, a wśród nich prezydent, argumentują: - Nie ma sensu inwestować w remont baraków przy Przemysłowej - mówi Konstanty Dombrowicz. - Przyczyną bezdomności jest w 99 procentach alkohol, a my chcemy aktywizować uzależnionych. Chodzi o to, aby po wytrzeźwieniu znaleźli mobilizację do zmiany swojego zachowania - mówi Danuta Ritter-Warczak, dyrektorka MOPS.

<!** reklama>W nowym punkcie, w budynku przy Schronisku dla Bezdomnych Mężczyzn (ul. Fordońska), znajdzie się miejsce dla 20 nietrzeźwych. W skład personelu wejdą lekarze, pielęgniarki, terapeuci, psychologowie i pracownicy opieki społecznej. A co z tymi, którzy już tam się nie zmieszczą? - Ci, którzy mają domy, zostaną przewiezieni do miejsca zamieszkania. Rodzina będzie musiała podpisać oświadczenie, że przejmuje nad nimi opiekę. W przypadku odmowy przewieziemy zatrzymanego do policyjnej izby zatrzymań, a sprawą rodzinną zainteresują się specjaliści - mówi Andrzej Kaszubowski, komendant Straży Miejskiej w Bydgoszczy.

Po remoncie w policyjnej izbie na Wyżynach jest 36 miejsc. Trafią tam również pijani, którzy zadarli z prawem. Zanim jednak zajmą cele, zostaną przebadani w punkcie przy Fordońskiej. Wszystko wskazuje na to, że obawy dyrektorów szpitali, że po zamknięciu izby, nietrzeźwi zapełnią oddziały ratunkowe, zostały rozwiane. - Zamierzamy przyjmować takie osoby, tylko kiedy będą wymagać hospitalizacji. Mam wrażenie, że to jest optymalne rozwiązanie - mówi Wojciech Sobociński, radny PO i wicedyrektor „Biziela”.

Rozwiązanie zacznie funkcjonować od kwietnia, a drzwi wytrzeźwiałki zostaną ostatecznie zamknięte 1 czerwca. W pierwszych dwóch tygodniach stycznia zaplanowano specjalne spotkanie zainteresowanych stron. - Prezydent podjął zobowiązanie, że zorganizuje naradę przedstawicieli policji, straży miejskiej, wojewódzkiej stacji pogotowia i bydgoskich szpitali. Uzgodnimy szczegóły współpracy i zakres obowiązków - mówi Wojciech Sobociński.

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Dołącz do nas na X!

Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.

Obserwuj nas na X!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!