BTBS wkrótce odda do użytku 65 mieszkań

Osiedla mieszkaniowe zbudowane przez firmy deweloperskie, najczęściej stoją puste. Natomiast mieszkania BTBS-u cieszą się niesłabnącym powodzeniem.

Większość nowych domów, powstałych w czasie ostatnich dwóch- -trzech lat nie została zasiedlona. Małym zainteresowaniem cieszą się mieszkania nowe i te z rynku wtórnego. Niektórzy inwestorzy wstrzymali się z realizacją swoich planów.

Spółka Budowlana „Monika” oddała do użytku 14 mieszkań w Stopce. Sprzedano połowę. - Wydawało się, że atutem jest teren - atrakcyjny, proekologiczny, położony blisko Bydgoszczy i w strefie ochrony krajobrazu. Niestety, w tym roku nie sprzedaliśmy ani jednego mieszkania - mówi Antoni Kisielewski, właściciel spółki. - Mieliśmy zbudować 49 budynków. Wstrzymaliśmy jednak inwestycję - dodaje.

<!** reklama>

Poważne konsekwencje

Inwestor na oddanie budynków do użytku potrzebuje minimum dwóch lat. W tym czasie uzyskuje niezbędne pozwolenia, wyłania wykonawców i finalizuje projekt.

- Podjęcie decyzji o wstrzymaniu inwestycji jest trudne i wiąże się z poważnymi konsekwencjami - uważa Agnieszka Malak, dyrektor oddziału Metrohouse w Bydgoszczy. - Obecnie, nawet prowadząc szczegółowe analizy rynkowe, nie jesteśmy w stanie przewidzieć, czy nadchodzące osłabienie popytu zagości na rynku dłużej, czy to tylko chwilowy trend.

Brak zainteresowania oznacza m.in. spadek wartości mieszkań. - Większość deweloperów musi skorygować plany - podkreśla Agnieszka Malak. - Na rynku pierwotnym rzadko przyznają się do obniżek cen, ale w trakcie negocjacji wartości konkretnego mieszkania nabywca może liczyć na istotne upusty, zwłaszcza w przypadku mieszkań o większych metrażach. Każdy z deweloperów ma swoją własną politykę cenową. Jedni kuszą samochodami i wycieczkami, a inni wierzą, że tylko obniżka ceny pozwoli na podpisanie umowy sprzedaży. Zachowanie deweloperów jest uzależnione od ogólnej sytuacji w gospodarce, rynku kredytów.

W kolejce po wynajem

W Bydgoszczy, jak się wydaje, tylko jeden inwestor nie ma problemów z zasiedleniem nowych mieszkań. Na liście Bydgoskiego Towarzystwa Budownictwa Społecznego jest dziś ponad 2000 oczekujących. W tej grupie można nawet znaleźć kilkuletnie dzieci, dla których rodzice chcą wynająć mieszkanie.

- Jesteśmy w trakcie weryfikacji list - zdradza Magdalena Kwiatkowska, prezes BTBS - ponieważ niebawem oddamy do użytku 65 mieszkań w budynku przy ulicy Grunwaldzkiej.

BTBS planuje kolejne inwestycje, nowe bloki mają powstać w Fordonie. Wnioski o przyznanie kredytu na budowę już zostały złożone.

Przypomnijmy, że mieszkania BTBS-u nie są na sprzedaż. Można je wynająć wpłacając na początku 30 procent wartości lokalu. Resztę kredytu spłaca się razem z czynszem.