Nasza Loteria SR - pasek na kartach artykułów

Mandaty interesowały naczelnika

Wojciech Mąka
Wojciech Mąka
Jak przyznaje wielu policjantów, szef toruńskiej „drogówki” powiedział otwartym tekstem o tym, o czym wiedzą wszyscy funkcjonariusze, szczególnie w czasach kryzysu.

<!** Image 3 align=none alt="Image 216317" sub="Jak przyznaje wielu policjantów, szef toruńskiej „drogówki” powiedział otwartym tekstem o tym, o czym wiedzą wszyscy funkcjonariusze, szczególnie w czasach kryzysu. [Paweł Wiśniewski/arch]">

Jak przyznaje wielu policjantów, szef toruńskiej „drogówki” powiedział otwartym tekstem o tym, o czym wiedzą wszyscy funkcjonariusze, szczególnie w czasach kryzysu.

Byli policjanci opowiadają o tym, jak motywowano ich do osiągania lepszych wyników. Słuchając ich, nie wiadomo, czy śmiać się, czy płakać.

Przez słupki i cyfry

- Statystyka rządzi tym burd... em - jeden z byłych policjantów z lokalnego bydgoskiego komisariatu, od niedawna już na resortowej emeryturze, nie przebiera w słowach. - Przez słupki i cyfry ocenia się, czy wydział jest dobry, czy policjant jest skuteczny, czy może wydział jest do bani, a konkretny policjant jest imbecylem albo też udaje leniwego. <!** reklama>

Bo góra się przygląda

Były funkcjonariusz opowiada o rozmowach motywujących podczas regularnych odpraw. - Teraz raczej bywa, z tego co wiem, spokojnie, bo każdy na odprawie ma telefon komórkowy z możliwością nagrywania i poczucie, że jego godność osobista podczas słuchania przekleństw ucierpi. To, czy naczelnik podnosi głos i przeklina, zależy od człowieka. „Mięso”, wzywanie na rozmowy, zdarzało się, ale mówimy o paru latach wstecz.

Jak to wygląda? Odprawa w zależności od wyników odbywała się raz na miesiąc, albo raz na kwartał, jeśli wyniki były nieco lepsze. - I mydlenie w kółko to samo - a bo wyniki słabe, a bo coś trzeba z tym robić, bo góra się przygląda, że trzeba wziąć się do roboty, a ten zawalił jakieś dochodzenie, bo czegoś nie dopilnował i dostanie teraz po zaworach... Można się do tego przyzwyczaić. I tak jest w każdej komendzie, w każdej ważnej komórce... - mówi emerytowany policjant.

Pieniądz się liczył i liczy

- „Drogówka” zawsze była na widelcu, a nakłanianie do karania kierowców mandatami w kapitalistycznej Polsce to chleb powszedni. Jakie upomnienia, jakie pouczenia? Pieniądz się liczył i liczy. Jedynym problemem było takie zachęcenie funkcjonariuszy, by nikt nie donosił pismakom, że mają wyrabiać mandatowe plany. Byli tacy, którzy tłumaczyli nam, że pracujemy tak krótko, że wydajność w karaniu kierowców to nasz psi, czyli policyjny obowiązek - mówi emerytowany funkcjonariusz.

- Trochę inaczej było za komuny - opowiada - Sam spotkałem się z twierdzeniami na odprawie, aby nieco poluzować, pouczać, łagodzić w ten sposób nastroje społeczne, nie drażnić obywatela, zwłaszcza w momentach przesileń. Szef toruńskiej „drogówki” powiedział otwartym tekstem o tym, o czym wiedzą wszyscy policjanci, szczególnie w czasach kryzysu. Gdyby dodał, że „dojenie obywatela” wynika z troski o jego dobro i bezpieczeństwo, wszystko byłoby OK.

Gość napisał skargę, że straszymy

Były wywiadowca KWP w Bydgoszczy opowiada, jak kiedyś motywowano go do skuteczniejszej pracy: - Kontrola służbowych notesów była na porządku dziennym. Im więcej wpisów, tym lepiej. Im większa aktywność, tym lepiej. Naczelnik lubił chować się za drzewem i patrzeć, czy któryś patrol za wcześnie nie wraca. Jeśli tak - bluzgi. Więc wracamy kiedyś po nocy, wykazujemy inicjatywę i zatrzymujemy jakiegoś gościa w aucie, żeby mu powiedzieć, że nie pali się jedna lampa. Gość się zatrzymuje i wyzywa nas, że go straszymy. Napisał skargę. Naczelnik nie był zadowolony, znów źle...

Policjant z komisariatu podkreśla, że „drogówka” zawsze była nieco inną, specyficzną służbą. - Kiedyś mówiono na nich „szejki”, bo mieli możliwość lewego dorobienia - opowiada. - Inaczej też działali. Nikt się nie chwalił, skąd ma pieniądze, na przykład na kupno działki. Tak czy inaczej, zachowanie naczelnika z Torunia, to, co i jak mówił, to już był ekstremalny przypadek.

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Dołącz do nas na X!

Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.

Obserwuj nas na X!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!