Nasza Loteria SR - pasek na kartach artykułów

Pojedź, popatrz, podziel się

Ewa Czarnowska-Woźniak
Ewa Czarnowska-Woźniak
Planujesz wyjazd na wakacje? Możesz zaufać opisowi biura podróży. Możesz też sprawdzić, co mają do powiedzenia ci, którzy już w interesującym Cię miejscu byli.

<!** Image 2 align=none alt="Image 216993" >

Planujesz wyjazd na wakacje? Możesz zaufać opisowi biura podróży. Możesz też sprawdzić, co mają do powiedzenia ci, którzy już w interesującym Cię miejscu byli.

Wyjeżdżamy na letni wypoczynek. Bierzemy do ręki katalog organizatora. Co obiecuje?

<!** reklama>

- Zanim oferta znajdzie się w katalogu, sprawdzamy wszystkie informacje. Programy objazdowe tworzymy w oparciu o wiedzę naszą, pilotów oraz lokalnych kontrahentów. Tworzone są z najwyższa starannością i dbałością o detale, dzięki czemu klienci w katalogu znajdą dokładne informacje na temat tego, co w danym dniu i miejscu wycieczki ich czeka - tłumaczy Radomir Świderski, rzecznik prasowy Rainbow Tours. - Hotele wcześniej oglądamy i sprawdzamy, czy opis zgadza się ze stanem faktycznym. Zwracamy uwagę na wiele szczegółów, jak dostępność internetu, odległość od plaży, opisy pokoi. Dodajemy do tego nasze sugestie, dla jakiego typu wczasowiczów obiekt jest najlepszy np. dla rodzin z dziećmi, imprezowiczów. Każda oferta wzbogacona jest dokumentacją zdjęciową, by klientowi ułatwić wybór.

Tyle PR. W podobnym tonie wypowiedzą się z pewnością wszyscy marketingowcy z branży. Jest jednak sposób, by uzyskać wiedzę z pierwszej ręki, nawet jeśli nie znamy osobiście nikogo, kto już był w interesującym nas miejscu. To odnotowujące rekordy powodzenia turystyczne portale internetowe.

HolidayCheck

Ponad 9 milionów opinii, zdjęć i filmów dotyczących hoteli na świecie - to podstawa popularności HolidayCheck. Dzięki wyszukiwarce na startowej stronie możemy sobie porównać ceny tej samej oferty proponowanej przez różne biura, znaleźć apartamenty z dojazdem własnym, wybrać rejs... Siłą HolidayCheck są jednak, przede wszystkim, bardzo szczegółowe opinie na temat najpopularniejszych hoteli. Turyści aktywni na portalu czasami sprawiają wrażenie, jakby cały urlop poświęcili dokumentacji (również fotograficznej) szczegółów wypoczynku (?). Co ciekawe, szczególnie dociekliwi są tu Niemcy. Nie ukryje się przed nimi żaden ślad pleśni w kabinie prysznicowej ani nadłamana balustrada na balkonie. Co ważne, w mnogości takich wpisów, możemy znaleźć detale, które akurat dla nas mają duże znaczenie. Poza tym, zawsze otrzymamy obiektywną weryfikację oferty katalogowej - obejrzymy prawdziwą perspektywę basenu czy aktualne zdjęcie hotelowej plaży. Naprawdę jest w czym wybierać - jeden z rekomendowanych przez HolidayCheck 4-gwiazdkowych hoteli w tureckiej Alanyi, Delphin Botanik, ma np. 1161 opinii, 2270 zdjęć i 28 filmów (trzeba jednak uważać, które z nich są materiałami promocyjnymi hotelu).

TripAdvisor

Jeśli już wybraliśmy nocleg, warto zajrzeć na TripAdvisor w poszukiwaniu polecanych restauracji i lokalnych atrakcji. Na tym portalu też, oczywiście, nie brakuje sekcji „hotelowej”, ale szczególnie cenne są tu sporządzane przez turystów rankingi jadłodajni (na różne kieszenie) oraz ciekawostek krajoznawczych i architektonicznych. Zawsze na szczycie znajdziemy wielojęzyczne oceny rzeczy i miejsc subiektywnie najciekawszych dla największej liczby zwiedzających - i nie muszą to być wcale pozycje obowiązkowe według oficjalnych przewodników.

Booking

Booking.com to najlepsza propozycja dla tych, którzy lubią sami rezerwować hotele czy apartamenty. Wpisujemy miejsce, termin i liczbę osób i uzyskamy wyniki pogrupowane według różnych kryteriów (cena, dostępność itp.). Oferta wzbogacona jest o charakterystykę obiektu i zdjęcia, są to jednak oficjalne materiały właścicieli. Pod tym mamy jednak również zawsze komentarze osób, które już miejsca te wizytowały. Są one praktycznie pogrupowane w zalety i wady.

W każdym z wymienionych, międzynarodowych portali, na pierwszym miejscu zawsze znajdziemy opinie w naszym rodzimym języku. Jeśli jednak nie znamy języków obcych, pozostałe wpisy przetłumaczy (na swój sposób) translator.

Głos w sieci ma moc

Biura podróży żyją z tego, co na ich temat mają do powiedzenia internauci

IMM sporządził w lipcu ciekawe zestawienie dotyczące biur podróży. Dowodzi ono, że zainteresowanie internautów danym touroperatorem przekłada się na jego pozycję w branży i wyniki finansowe.

Analitycy Instytutu Monitorowania Mediów, bazując na danych dotyczących skali dyskusji w internecie, wynikach tegorocznego rankingu Wiadomości Turystycznych (zestawienie obrotów w 2012 roku) oraz wysokości cennikowych wydatków reklamowych biur podróży w mediach, sprawdzili, że istnieje ścisła zależność między liczbą wzmianek internautów na temat określonych biur podróży a wysokością obrotów touroperatorów. - Ta sama pozycja w rankingu branżowym i w zestawieniu firm o największej skali dyskusji wśród internautów, to efekt swoistego sprzężenia zwrotnego, bardzo ważnego dla firm turystycznych, środowiska, które praktycznie w każdym sezonie boryka się ze spektakularnymi bankructwami kolejnych podmiotów - komentuje Magdalena Grabarczyk-Tokaj z IMM. - Zainteresowani bezpieczną, atrakcyjną i korzystną cenowo ofertą potencjalni klienci proszą innych internautów o weryfikację ich wiedzy o konkretnym biurze podróży, które znali dotychczas tylko ze słyszenia bądź reklam. Coraz częściej też, szczególnie jeśli nie mają dużej znajomości rynku, oczekują polecenia im konkretnych touroperatorów nie tylko wśród znajomych na Facebooku, ale też np. na forach internetowych.

Kierująca Rozwojem Badań w IMM dodaje: - Głos konsumenta słyszalny w sieci to wielka szansa dla biur podróży - zasięg dobrej opinii może być szeroki jak nigdy dotąd i przynosić coraz większe zyski, a także... kolejne dobre opinie, które przyciągną następnych klientów. Nieskrępowany głos w mediach społecznościowych to też oczywiście i zagrożenie – niezadowolony klient nie omieszka podzielić się swoim rozczarowaniem czy złością. Wszystko leży w rękach samych biur podróży: przejrzyste działania, otwartość i szczerość pomogą w dialogu nawet z trudnym klientem.

Itaka, TUI Poland, Rainbow Tours - to pierwsza trójka biur osiągających (wg Wiadomości Turystycznych) największe obroty w ubr. Cieszą się też one, w tej kolejności, największym zainteresowaniem internautów (patrz grafika). Ciekawe są tu też jednak relacje w nakładach na reklamę. TUI wydało bowiem na nią tylko około jednej piątej (52,3 tys. zł między 25. maja a 26.czerwca br.) tego, co Itaka (499,5). Rekordzistą jest tu zaś Rainbow Tours - 727,5 tys. zł.

emisja bez ograniczeń wiekowych
Wideo

Michał Pietrzak - Niedźwiedź włamał się po smalec w Dol. Strążyskiej

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Dołącz do nas na X!

Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.

Obserwuj nas na X!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!

Polecane oferty

Materiały promocyjne partnera