Czytelnik alarmuje: na nowych biletach komunikacji miejskiej nie widać wydruku z kasownika

- Jestem uczciwym mieszkańcem Bydgoszczy, nie zdarzyło mi się jechać autobusem na gapę - mówi nasz Czytelnik. - Niestety, ostatnio, mimo, że skasowałem bilet, moja podróż autobusem 79 nie należała do przyjemnych.

CZYTAJ TEŻ:Ferie 2014. Przypominamy o zmianach w rozkładach jazdy

- Włożyłem jednorazowy bilet do kasownika, okazało się później, że złą stroną. Kasownik bilet skasował, ale wydruk pojawił się na odwrotnej stronie, gdzie znajduje się szary nadruk. Niestety zauważyłem, że z biletu nie da się nic odczytać. W obawie przed mandatem zdenerwowany wysiadłem kilka przystanków wcześniej niż zamierzałem - relacjonuje Czytelnik.
[break]
Do redakcji „Expressu” zgłosili się również bydgoszczanie, którzy bilet do kasownika włożyli odpowiednią stroną, ale zbyt głęboko. W rezultacie wydruk z kasownika pojawił się na brązowej części biletu i również był niewidoczny.

Z pytaniem, co zrobić w takiej sytuacji, „Express” zwrócił się do Zarządu Dróg Miejskich i Komunikacji Publicznej w Bydgoszczy.

- Przede wszystkim trzeba zaznaczyć, że bilety kasujemy tylko stroną na której widnieje strzałka i napis „tu kasować” - mówi Krzysztof Kosiedowski, rzecznik ZDMiKP w Bydgoszczy. - Niestety dla osób, które do kasownika bilet włożą odwrotnie, nie mam dobrych informacji. Jeśli wydruk będzie nieczytelny, to od interpretacji pracowników firmy sprawdzającej bilety będzie zależało, czy wystawią mandat czy nie.

- Kluczowe nie jest to, w jakim miejscu na bilecie kod się odbije, ale to, czy kontroler da radę go odczytać - mówi Łukasz Syldatk, pełnomocnik firmy Renoma. - W ostatnim czasie mieliśmy sześć tego typu zgłoszeń od klientów komunikacji miejskiej w Bydgoszczy. - W niektórych wypadkach, przy użyciu lupy, udało się odczytać kod, w innych niestety musieliśmy podtrzymać decyzję o mandacie - dodaje pełnomocnik.

- Warto zatem jeszcze przed wejście do pojazdu przyjrzeć się biletowi i zobaczyć, którą stroną bilet należy włożyć. W ten sposób unikniemy niepotrzebnych nerwów. - Biletów nigdy nie kasujemy więcej niż jeden raz - informuje rzecznik Zarządu Dróg Miejskich i Komunikacji Publicznej.