Uzdrowił ją Jan Paweł II, teraz przyjechała do Polski [ZDJĘCIA]

Wszystko zaczęło się w 2011 roku, gdy kobieta doznała krwotocznego udaru mózgu. Podczas zabiegu ratującego jej życie lekarze zdiagnozowali u niej tętniaka mózgu. Niestety, z powodu jego umiejscowienia, operacyjne usunięcie tętniaka było niemożliwe. Diagnoza była bezlitosna. Według lekarzy zostało jej tylko kilkadziesiąt dni życia.

Jak opisuje kobieta, wówczas ona i cała jej rodzina zaczęli się modlić o uzdrowienie. Swoje prośby kierowali do Boga za wstawiennictwem Jana Pawła II. Po powrocie ze szpitala do domu Floribeth Mora Diaz była częściowo sparaliżowana. Po obejrzeniu transmisji telewizyjnej z beatyfikacji Jana Pawła II, zaczęła się modlić do błogosławionego papieża. Jak mówi, kiedy się obudziła, usłyszała głos: „Podnieś się, nie lękaj się”. Wtedy wstała, a jej stan zdrowia błyskawicznie się poprawił.

Lekarze podczas badań stwierdzili zniknięcie tętniaka. Było to niewytłumaczalne z medycznego punktu widzenia, dlatego Kościół w trakcie procesu kanonizacyjnego wyzdrowienie uznał za cud, spowodowany przez Jana Pawła II. Do Polski Floribeth Mora Diaz przyjechała z mężem i synami, m.in., w celu odwiedzenia miejsc, związanych ze św. Janem Pawłem II.(mach)
Zobacz galerię: Uzdrowił ją Jan Paweł II, teraz przyjechała do Polski