Owszem, dopuszczałem do siebie niewielkie zwycięstwo naszych sąsiadów, bo w końcu gospodarze grali bez Neymara i Thiago Silvy, ale żeby aż tak zmiażdżyć tak klasową drużynę? Toż to szok, jak mawiał Pawlak w „Samych swoich”. Nie tylko dla mnie, ale - przede wszystkim dla kibiców gospodarzy. Trochę mi ich żal. Z pewnością wielu z nich żyło tym meczem, ci którzy mieli bilet na to spotkanie, zapewne uważali się za największych szczęśliwców na świecie. A tu taki klops. Aż strach pomyśleć, co się będzie działo w Brazylii w najbliższym czasie. Teraz zapewne do głosu dojdą ci, którzy temu mundialowi byli przeciwni. A szkoda, bo sama impreza jest wszak wspaniała.
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Dołącz do nas na X!
Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?