Auta niespełnionych marzeń. O takich samochodach śnili kiedyś Polacy [ZDJĘCIA]

- To wyjątkowa okazja, aby zobaczyć eksponaty, pochodzące ze zbiorów Muzeum Techniki i Przemysłu NOT w Warszawie - mówi Anna Jankowska, p.o. dyrektora galerii Focus Mall Bydgoszcz. - Prezentowanych jest 6 oryginalnych prototypów samochodów.

Na wystawie można zobaczyć, m.in. polską odpowiedź na niemieckiego golfa, mikrusa, który powstał na fali popularności małych rodzinnych samochodów, dużego fiata z napędem na cztery koła, futurystyczne coupe, wyglądające jak sen hollywoodzkiego producenta filmów czy jedyny egzemplarz sportowego samochodu, którego projektantem był prof. Cezary Nawrot, twórca syreny sport, uważanej za najpiękniejsze auto bloku wschodniego.

Zobacz galerię: W bydgoskim Focus Mallu zaparkowało kilka prototypów aut z czasów PRL

Organizatorzy wystawy pomyśleli także o dzieciach miłośników motoryzacji - w czasie, kiedy ich rodzice będą podziwiać dzieła PRL-owskich inżynierów, mogą one korzystać ze specjalnej strefy zabaw.

Życie w PRL-u łatwe nie było, ale Polacy mieli marzenia. Wielu chciało jeździć samochodami, które dorównywałyby klasą, osiągom i stylem zagranicznym modelom. Inżynierowie próbowali spełnić te marzenia, opracowując wyjątkowe projekty samochodowe, które, niestety, nie trafiły do masowej produkcji.

Mikrus MR-300

Pracę nad tym autem podjęto w zakładach w Mielcu i Rzeszowie w 1956 roku, kiedy Europę opanowała moda na małe, funkcjonalne auta. Pojazd projektowało ponad 30 konstruktorów. Samochód powstawał zgodnie z ówcześnie rozumianą ideą 4x4 (czteroosobowy, czterokołowy, czterystukilogramowy, spalający 4 l/100 km). Nadwozie jest w pełni oryginalnym dziełem, jednak wiele podzespołów to... modyfikacja niemieckiego goggomobila. Z mikrusem wiązano wielkie nadzieje, jednak jego produkcja okazała się zbyt kosztowna.

FIAT PF 1500 COUPÉ

Futurystycznie wyglądające auto przypominało sen hollywoodzkiego producenta filmów. Powstałe w 1971 r. miało być pierwszym poważnym projektem motoryzacyjnym ekipy Gierka. Pod maską 125p coupé pracował 90-konny silnik o pojemności 1,5 litra, który pozwalał rozpędzać się maksymalnie do 170 km/h. Auto prezentowane na wielu wystawach motoryzacyjnych zawsze wzbudzało sensację. Nigdy jednak nie trafiło do seryjnej produkcji.

FIAT 125P 4X4

Fiat w wersji off-road to niecodzienne połączenie włoskiej licencji, polskiej myśli technicznej i radzieckich podzespołów łady niva z napędem 4x4. W 1977 r. FSO zbudowało kilka prototypów lekkiego auta osobowego o właściwościach terenowych, dziś popularnie zwanych SUV-ami. Fiat 4x4 zebrał bardzo dobre opinie, jednak projekt został zawieszony z powodu braku podzespołów - zakłady Łady zdecydowały się realizować zamówienia płynące z ZSRR i Europy Zachodniej.

Ogar

Kolejny prototyp auta o sportowym charakterze pojawił się w 1977 r. Nowocześnie wyglądające nadwozie opracował czołowy polski projektant prof. Cezary Nawrot, autor syreny sport, uważanej za najpiękniejsze auto bloku wschodniego. Projekt był o tyle trudny, że ogar powstał w oparciu o elementy fiata 125p. Dobrze zaprojektowane nadwozie i wnętrze wyróżniały auto na tle skromnej polskiej konkurencji. Pomimo udanych testów, ogar przegrał w starciu z polonezem, który wszedł do masowej produkcji w 1978 r. Prezentowany w Bydgoszczy model to jedyny zachowany egzemplarz.

WARS 1,3

Huczna prezentacja prototypu FSO wars 1,3 odbyła się na Stadionie
X-lecia w połowie 1986 r. i rozbudziła nadzieje na nowe otwarcie w historii polskiej motoryzacji. Wars miał być polskim golfem. Konstrukcja została pieczołowicie dopracowana technicznie, do tego zgrabna sylwetka, dobrze zaprojektowane wnętrze i niezły silnik oferowały znacznie więcej niż inne samochody zza żelaznej kurtyny. Samochód miał zastąpić przestarzałego poloneza. Jednak w zderzeniu z trudną rzeczywistością drugiej połowy lat 80. koszt uruchomienia produkcji okazał się zbyt wysoki.

BESKID

Oryginalna polska konstrukcja, która wyprzedzała rozwiązania stosowane w zachodnich samochodach. Prototyp samochodu Beskid zbudowany został w 10 miesięcy. Projekt nadwozia powstał w warszawskiej Akademii Sztuk Pięknych. Absolutną nowinką była jednobryłowa konstrukcja nadwozia. Beskid charakteryzował się bardzo niskim zużyciem paliwa - przy prędkości 90 km/h zużywał 3,9 litra benzyny na 100 km. Po wygaśnięciu polskiego patentu w 1993 r. nastąpiła światowa premiera renault twingo, którego bryła przypominała polską konstrukcję. Samochód szybko stał się hitem w Europie. Dokumentacja beskidu została zniszczona wcześniej, gdyż musiał on ustąpić miejsca licencjonowanemu fiatowi cinquecento.