Nasza Loteria SR - pasek na kartach artykułów

W Operze Nova kręcone są sceny do filmu w reżyserii Macieja Bochniaka o historii disco polo

Redakcja
Film, wyreżyserowany przez Macieja Bochniaka, inspirowany jest karierami muzyków disco polo z lat 90. Opowiada ich historię, mówi o sile marzeń, ale bez standardowego półuśmiechu, przymrużenia oka
Film, wyreżyserowany przez Macieja Bochniaka, inspirowany jest karierami muzyków disco polo z lat 90. Opowiada ich historię, mówi o sile marzeń, ale bez standardowego półuśmiechu, przymrużenia oka Tomasz Czachorowski
„O, Dawid Ogrodnik, to ten w błyszczącej marynarce! Zobaczcie, jakie ma pasemka!” - tak przechodnie reagowali na widok aktora w srebrzystej marynarce, który spacerował wczoraj po ul. Focha.

- Na parkingu nie ma ani jednego miejsca - ostrzega nas drugi kierownik produkcji, którego pytamy o szczegóły techniczne planu filmowego, którym jest scena Opery Nova z uwagi na niezwykle atrakcyjną dla realizatorów filmu scenografię do opery „Halka”.

W rytmie disco

Ekipa faktycznie otoczyła szczelnie całą operę. Jej pracownicy żartują, że powstało tu coś w rodzaju pielgrzymkowego miasteczka. Techniczni i aktorzy odpoczywają siedząc przy białych stoliczkach, ustawionych w cieniu wielkich samochodów. A co się dzieje na scenie?

CZYTAJ TEŻ:Tego ucho nie słyszało: disco polo w Operze Nova [ZDJĘCIA]
[break]
Wokół kamery kręci się pełno młodych ludzi. - Dawid, gdzie jest Dawid?! - krzyczy drugi reżyser, bo za chwilę ma się zacząć nagranie. Charakteryzatorka podchodzi do aktorki Joanny Kulig, partnerki scenicznej Dawida Ogrodnika, który jest poszukiwany przez intercom po całej operze, i który właśnie się znalazł. Trzeba mu poprawić marynarkę pokrytą jakby świecącą rybią łuską. Interesujące ma także spodnie: białe, skrojone na modłę lat 90., ze stosownym kantem na środku. Jego charakteryzację dopełnia chód. Ogrodnik porusza się nieco ociężale, jakby miał miękkie kolana, lekko kolebie się z nogi na nogę, gestykuluje przy tym jak panowie ze sceny programu „Disco Relax” i potrząsa głową burząc raz po raz włosy rozdzielone na pół romantycznym przedziałkiem.

Klaszczą pod dyktando

- Energia, energia, energia! Zaczynamy! - krzyczy do megafonu kierownik planu. Salę wypełniają takty piosenki „Wszyscy Polacy to jedna rodzina”. Ogrodnik i Kulig śpiewają. Są trochę jak Albano i Romina Power. Statyści wyłowieni na bydgoskich castingach siedzą w pierwszych kilku rzędach, machają flagami, klaszczą pod dyktando asystenta reżysera. Jeden z technicznych czołga się pod kamerą, by usunąć z podłogi flagę. Cięcie. Dawid Ogrodnik wychodzi przed operę. Drugi reżyser też, ale nie może rozmawiać z mediami, bo na rozmowę trzeba się wcześniej umówić z biurem prasowym, a biuro życie na planie rozpisało minutę po minucie. Za Ogrodnikiem też nie ma co biec, bo już za nim pędzi kobieta z mężem i dwoma chłopczykami. Malcy wołają za aktorem: „Wujek, wujek!”...

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Dołącz do nas na X!

Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.

Obserwuj nas na X!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!