Nasza Loteria SR - pasek na kartach artykułów

Rehabilitacja jest jak budowanie domu. Teraz ma być łatwiej dostępna

Hanna Walenczykowska
Hanna Walenczykowska
Na oddziale rehabilitacji ogólnej centrum pulmonologii od wielu lat prowadzi się rehabilitację neurologiczną, która dopiero w tym roku jest wyżej wyceniana. To szansa dla pacjentów na szybszy dostęp i kontynuację leczenia
Na oddziale rehabilitacji ogólnej centrum pulmonologii od wielu lat prowadzi się rehabilitację neurologiczną, która dopiero w tym roku jest wyżej wyceniana. To szansa dla pacjentów na szybszy dostęp i kontynuację leczenia Dariusz Bloch
Większe pieniądze ułatwią dostęp pacjentów do pierwszej rehabilitacji neurologicznej, ale nie rozwiążą wszystkich problemów, z którymi walczą lekarze - na przykład z ograniczeniami kontynuacji leczenia.

W drugim półroczu, zgodnie z postanowieniem bydgoskiego oddziału Narodowego Funduszu Zdrowia, zmienia się finansowanie rehabilitacji neurologicznej.

- Cieszę się, że nakłady są większe i, że NFZ zakontraktował dodatkowe miejsca rehabilitacyjne u trzech nowych świadczeniodawców - mówi dr Bogusław Jasik, konsultant wojewódzki w dziedzinie rehabilitacji medycznej, koordynator Oddziału Rehabilitacji Kujawsko-Pomorskiego Centrum Pulmonologii.
[break]

W centrum na oddziale rehabilitacji ogólnej od wielu lat prowadzono rehabilitację neurologiczną. Nowością jest jednak to, że wreszcie została ona wyodrębniona i będzie wyżej opłacana. Szpital otrzymywał 115,5 zł za jeden dzień pobytu pacjenta. Teraz NFZ zapłaci 294 zł za jeden dzień.

- Zależy nam na tym, żeby zająć się większą liczbą pacjentów, którzy niedawno przeszli udar mózgu, ponieważ - podkreśla Bogusław Jasik - rehabilitacja po udarze przypomina budowanie domu. Najpierw, stawianie murów. Pacjent jest pionizowany i zaczyna chodzić. Drugi etap, to kontynuacja, czyli wyposażanie i urządzanie domu.

Ogólnopolskie dane NFZ pokazują, że wczesną rehabilitację poudarową przeprowadza się jedynie u niespełna 10 proc. wszystkich pacjentów, choć przyjęte standardy mówią o minimum 20 proc. chorych.

Warto też zauważyć, że nie tylko brak pieniędzy wpływa na tak niekorzystną sytuację. Istnieje np. przepis, który określa, że pacjent po udarze, u którego stwierdza się również choroby towarzyszące, powinien trafić na rehabilitację neurologiczną w ciągu 14 dni od wypisania ze szpitala. Jeśli tych chorób nie ma, to w czasie 30 dni. Jeśli okazuje się, że nigdzie nie ma dla niego miejsca, to...

- Po upływie tego terminu chory nie ma już prawa do rehabilitacji. Rozumiem, że intencją ustawodawcy było ustalenie „szybkiej ścieżki” - tłumaczy Bogusław Jasik - ale konsekwencją jest to, co się nierzadko zdarza. Po to, by zrobić miejsce dla kolejnego pacjenta, wypisuje się szybciej innego.

Dlaczego tak się dzieje? Dlatego, że jeśli pacjent w czasie 14 dni nie będzie rehabilitowany, to straci prawo nie tylko do pierwszej rehabilitacji, ale również do jej kontynuacji. A z niej, czyli rehabilitacji przewlekłej, chory może skorzystać jedynie raz w roku.

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Dołącz do nas na X!

Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.

Obserwuj nas na X!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!