Nasza Loteria SR - pasek na kartach artykułów

Bydgoscy radni - kto z nich jest najbardziej aktywny

Hanna Walenczykowska, Sławomir Bobbe
- Nie zgadzam się na ocenianie pracy radnych na podstawie ich aktywności na sesji, liczby interpelacji i zapytań - stwierdził Zbigniew Sobociński (z lewej),  przewodniczący klubu radnych PO. Obok siedzi Roman Jasiakiewicz, przewodniczący Rady Miasta Bydgo
- Nie zgadzam się na ocenianie pracy radnych na podstawie ich aktywności na sesji, liczby interpelacji i zapytań - stwierdził Zbigniew Sobociński (z lewej), przewodniczący klubu radnych PO. Obok siedzi Roman Jasiakiewicz, przewodniczący Rady Miasta Bydgo Tymon Markowski
Niektórzy bydgoscy samorządowcy „szaleli” na sesjach rady, inni nie odzywali się prawie wcale. Statystyki pokazują, że wśród tych pierwszych najwięcej jest radnych opozycji, wśród drugich - koalicji.

- Nie zgadzam się na ocenianie pracy radnych na podstawie ich aktywności na sesji, liczby interpelacji i zapytań - bez ogródek stwierdza Zbigniew Sobociński, przewodniczący klubu radnych PO.

- Tak stworzony ranking zapewne wskaże radnych PiS jako najlepszych, a radnych PO, być może także mnie, jako najgorszych. A przecież praca radnego partii, która ma swojego prezydenta i jest ugrupowaniem rządzącym, jest inna niż radnego opozycji.

Po co ja mam składać interpelację na sesji i dyskutować o niej, skoro na komisjach i posiedzeniach klubu radnych, często z udziałem prezydenta, sprawy mieszkańców są załatwiane. Jak mieszkaniec ma problem i się do mnie zgłasza, idę z tym problemem do prezydenta albo dyrektorów, nie muszę z tego robić „halo” na sesji.
[break]
Szef klubu PiS Marek Gralik poproszony o wskazanie wyróżniających się radnych spoza własnego klubu, nie miał wątpliwości. - Myślę, że Jacek Bukowski, z którym w wielu sprawach się nie zgadzam, jest tym radnym, którego wystąpienia wnoszą coś do prac rady, jest dobrze przygotowany do pracy, potrafi wnieść wiele cennych uwag.

W PO - musiałbym długo szukać, ale gdybym miał wskazać, to byłby to Janusz Czwojda. Bardzo angażuje się w pracę, zadaje czasem dziwne pytania, ale one świadczą o tym, że musi „przepracować” każdy projekt uchwały i go zrozumieć. Ma dobry kontakt z mieszkańcami, wyznacza sam sobie dodatkowe dyżury.

To nie idzie młodość

Rozczarowaniem są natomiast młodzi radni.

- Wiele osób wierzyło, że wniosą nowy powiew do rady, ale te nadzieje się nie potwierdziły.

Generalnie rozczarował mnie były już klub Miasta dla Pokoleń, który początkowo miał sześć „szabel” w radzie, tak jak my i SLD, i nic nie potrafił z tym zrobić - zauważa Marek Gralik.

Jacek Bukowski, przewodniczący klubu SLD, również wskazuje na Janusza Czwojdę jako tego, który wykonał sporą pracę w radzie. - Janusz Czwojda jest bardzo pracowitym radnym, który w trakcie kadencji zmienił się na plus. Za barwność interpelacji cenię Stefana Pastuszewskiego. Natomiast za całokształt Felicję Gwincińską, która pomimo choroby była bardzo aktywna i z wielką siłą oddziaływała na nas wszystkich.

Jacek Bukowski uważa, że mało aktywni byli radni z klubu PO, ale wynikało to z ich pełnego zaufania do prezydenta Rafała Bruskiego.

- Szczególnie zapisali się radny Tadeusz Kondrusiewicz i radny Maciej Grześkowiak, którzy podpisali się na liście zwolenników wstrzymania sprzedaży KPEC, a potem głosowali inaczej - przypomina radny Jacek Bukowski.

A co mówią statystyki?

Najaktywniejszym radnym obecnej kadencji jest Stefan Pastuszewski (wszedł do rady z listy PiS). Natomiast najrzadziej zabierali głos radni PO, w tym Jakub Mikołajczak i Maciej Zegarski. Podstawą oceny było jedno kryterium; aktywność podczas obrad sesji Rady Miasta Bydgoszczy. Po to, by nie zaciemniać obrazu, nie braliśmy pod uwagę wystąpień szefów klubów i członków prezydium rady. Po lekturze 59 protokołów z sesji można stwierdzić, że...

Od stycznia 2011 rok najbardziej aktywnymi radnymi, biorącymi udział w dyskusjach i zgłaszającymi najwięcej pytań i interpelacji, byli przedstawiciele opozycji: Stefan Pastuszewski, Marek Gralik, Rafał Piasecki i Michał Krzemkowski. Nieco mniej widoczny był radny Tomasz Rega, który wyraźnie ożywiał się podczas dyskusji o spółkach miejskich, np. MWiK.

W czasie kolejnych obrad aktywność radnych PiS nie malała. Wzrastała natomiast liczba wystąpień radnych SLD (koalicyjnego partnera PO), którzy starali się wykazać, że Sojusz nie zawsze ma takie same poglądy jak PO. Wyróżniali się, m.in., radni Marek Jeleniewski i Kazimierz Drozd.

Najmniej aktywni byli radni klubu „Miasto dla Pokoleń”. Klub ten już nie istnieje, a radni stali się niezależnymi członkami miejskiego samorządu. Z grona największego klubu, który tworzy Platforma Obywatelska, wyróżniali się radni: Janusz Czwojda, Lech Zagłoba-Zygler. Natomiast najmniej widoczni byli radni: Agnieszka Bąk, Jakub Mikołajczak, Łukasz Kowalski i Maciej Zegarski.

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Dołącz do nas na X!

Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.

Obserwuj nas na X!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!