Nasza Loteria SR - pasek na kartach artykułów

Kto jej powie, co ma w głowie?

Redakcja
Jasne, lubimy udawać, że opinie innych ważymy sobie lekce. Ale prawda jest taka, że dotykają one każdego. Boleśnie i solidnie.

A obraz nas samych, który budujemy sobie w głowach - i to, jak postrzegamy świat - w dużej mierze zależy od informacji, jakie dostajemy od bliźnich. I jak przefiltrujemy je przez to, co już mamy w głowach. A rzecz jasna im lepsze notowania ma u nas taki przekazywacz opinii, tym większy to, co mówi, ma na nas wpływ... W thrillerze "Zanim zasnę" mamy jednak sytuację ekstremalną. Główna bohaterka każdego ranka jest jak pusta tablica, na której zapisać można wszystko. No, jak się okazuje prawie wszystko. A prawie, jak wiadomo, robi wielką różnicę.

Pani bohaterka cierpi bowiem na specyficzny rodzaj amnezji. Wiem, wiem - pewnie nie tylko ja mam już po dziurki w nosie amnezji w kinie, bo co mniej zdolni scenarzyści ogrywają ją do zanudzenia, traktując jak fabularny wytrych. Tym razem jest to jednak przypadłość wyjątkowa - główna heroina filmu po uszkodzeniu mózgu każdego ranka budząc się nie pamięta nic z tego, co zdarzyło się od chwili, kiedy miała 20 lat. A kobiecie stuknęła już czterdziestka, więc sporo jej uleciało. No i skazana jest na opowieści - głównie męża, który co rano znudzonym głosem opowiada jej, co też los z nią wyczyniał.

Kobieta konstruuje więc swoje życie w przyspieszonym tempie każdego dnia, codziennie przeżywa traumy i zasypia ze świadomością, że jutro czeka ją ten sam dramat. A my obserwujemy sobie, jak łatwo jest tak naprawdę manipulować postrzeganiem świata, jak łatwo można zmieniać znaczenia i naginać fakty. I pewnie zastanawiamy się, co dzieje się z nami, kiedy za bardzo zaufamy czyimś opowieściom? Kiedy po jakimś czasie dociera do nas, że źle oszacowaliśmy, co jest prawdą, a co kłamstwem, bo albo ktoś nas oszukał, albo zrobiliśmy to sami. Bo przecież każdy lubi się choć trochę pooszukiwać. Naszej bohaterce też zaczyna się coś nie zgadzać, szczególnie, gdy leczący ją w tajemnicy lekarz prosi o nagrywanie na kamerę codziennych zdobyczy informacyjnych. Tyle czy nagranymi wspomnieniami też nie da się choć trochę pomanipulować?

Cóż, od początku nie mamy wątpliwości co do charakteru tego thrillera. Jasne jest, że będzie nami kręcić, dobrzy okażą się złymi i na odwrót, a zawijasy akcji będą głównym punktem programu. I delikatnie się rozczarowujemy, bo te zawijasy dosyć cieniutkie, a w bardzo skromnym układzie personalnym trudno dość szybko nie zorientować się, o co chodzi. Jeśli więc ktoś liczy na to, że na zakończenie będzie miał filmową akrobację w rodzaju "Szóstego zmysłu" czy "Innych", to się przeliczy... No a oglądamy opowieść o kobiecie, która wiele lat po wypadku wciąż cierpi na ów dziwny rodzaj amnezji. Kiedy zaczyna gromadzić informacje, okazuje się, że mąż parę rzeczy przed nią zataił. Nie tylko to, że od dawna próbuje się z nią skontaktować najbliższa przyjaciółka, ale i fakt, że kobieta miała dziecko.

Na film czekano dlatego, że w kameralnej zabawie na parę ról popisywać mieli się wybitni aktorzy, m.in. Colin Firth i Nicole Kidman. I się popisują, ale nie czarujmy się - ani na listę porażek, ani na listę swoich najważniejszych osiągnięć tego filmu raczej nie wstawią.

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Dołącz do nas na X!

Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.

Obserwuj nas na X!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!