Nasza Loteria SR - pasek na kartach artykułów

Dawcy z Koronowa ratują życie swoim genetycznym bliźniakom

katarzyna karwat
Beata Adamowicz z Krzysztofem Mikowskim i Jakubem Kaniewskim: - Będziemy dalej promować takie akcje. To nic nie boli, a można uratować ludzkie życie.
Beata Adamowicz z Krzysztofem Mikowskim i Jakubem Kaniewskim: - Będziemy dalej promować takie akcje. To nic nie boli, a można uratować ludzkie życie. katarzyna karwat
Trójka dawców szpiku jest dumą i sukcesem koronowskiego Stowarzyszenia Rodziny Kolpinga. - Nie ma piękniejszego dowodu na to, że robię coś dobrego - cieszy się Beata Adamowicz, inicjatorka przedsięwzięcia.

A dawcy zgodnie mówią, że ich uczuć... nie da się opisać.

„Kolping” z Koronowa zorganizował już pięć akcji, podczas których rejestrowano potencjalnych dawców szpiku do Fundacji DKMS Polska (Baza Dawców Komórek Macierzystych). 24-letni Jakub Kaniewski, zarejestrowany podczas akcji „Zostań dawcą szpiku dla Karolinki”, przeprowadzonej w maju 2012 r., został dawcą dla chorego na białaczkę 17-letniego chłopca z Polski. - Mijały dwa lata od akcji i już straciłem nadzieję, że uda mi się kiedykolwiek komuś pomóc - mówi pan Jakub.

- Nagle w lutym tego roku telefon z fundacji DKMS Polska: „Wystąpiła zgodność z biorcą, jest potrzebny pana szpik!”. Pobranie komórek wyznaczone zostało na 29 lipca w Poznaniu, ale najpierw musiałem przejść szereg badań, czy jestem zdrowy. Cała operacja trwała dwie godziny. Dowiedziałem się, że oddałem szpik siedemnastolatkowi. Tego, co wtedy poczułem, nie da opisać się słowami. Poprzez oddanie cząstki siebie dałem komuś nadzieję na dalsze życie. Teraz mocno trzymam kciuki za mojego bliźniaka genetycznego, aby przeszczep się przyjął. Mam nadzieję, że kiedyś uda nam się spotkać!

Dawcą jest także inny koronowiak, 39-letni Krzysztof Mikowski. Jak sam mówi, zawsze chciał komuś pomów, sporo czytał o oddawaniu szpiku. - Ostateczna decyzję podjąłem po obejrzeniu filmu „Nad życie” o siatkarce Agacie Mróz - wspomina. - Rodzina Kolpinga w Koronowie organizowała akcję rejestracji dla chorej dziewczynki, niestety nie mogłem tego dnia przyjść, ale zarejestrowałem się przez Internet. Po sześciu miesiącach zadzwonił telefon z fundacji DKMS, że jestem zgodnym dawcą.

Po szeregu szczegółowych badań, w czerwcu ubiegłego roku przeprowadzono zabieg pobrania od pana Krzysztofa szpiku z talerza kości biodrowej - pod narkozą, niewielki ból odczuwalny był tylko przez parę dni. - Potem zadzwoniła do mnie pani z fundacji i przekazała mi, że moim biorcą jest 53-letni mężczyzna z Belgii. To było wspaniałe uczucie - mówi pan Krzysztof. - Po kilku miesiącach dowiedziałem się, że mój biorca jest prawie w stu procentach wyleczony i to była jedna z najpiękniejszych informacji, jakie otrzymałem w życiu. Nic mnie to nie kosztowało, tylko trochę czasu, a dałem komuś nowe życie. Jeśli będzie taka potrzeba, zrobię to jeszcze raz będę wszystkich zachęcał do rejestracji!

Beata Adamowicz podkreśla, że trzej bohaterowie (bo jest i trzeci dawca z Koronowa, Mateusz Figas) bezpośrednio uratowali ludzkie życie. - Ja wraz z koleżankami ze Stowarzyszenia Rodziny KOLPINGA przyczyniłyśmy się do tego pośrednio, organizując rejestrację „Dni Dawcy Szpiku”, bo dzięki tym akcjom panowie zostali wpisani do bazy potencjalnych dawców - mówi.- Bardzo ważną rzeczą jest dla mnie, aby mieć świadomość tego, że tak jak można przyczynić się do ratowania ludzkiego życia, tak samo akceptując aborcję czy in vitro, przyczyniamy się pośrednio do zabijania tego życia.

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Dołącz do nas na X!

Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.

Obserwuj nas na X!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!