Nasza Loteria SR - pasek na kartach artykułów

Emigranci z Polski nie szukają bogactwa tylko poczucia stabilizacji i pracy

(szu)
Thinkstock
W 2008 roku wydawało się, że mieszkańcy naszego regionu zaczynają wracać z emigracji. Ta chwilowa tendencja szybko minęła. Potem fala wyjazdów znowu wzrosła.

- W 2008 roku mieliśmy zaledwie 4,5-procentową stopę bezrobocia w Bydgoszczy. Dziś jest 8 procent. To był najlepszy okres od czasów reformy administracyjnej - mówi Tomasz Zawiszewski, dyrektor Powiatowego Urzędu Pracy w Bydgoszczy.

Urzędy pracy regionu odnotowały wówczas rekordową liczbę zarejestrowanych bezrobotnych, wracających z zagranicy. Łudzono się, że przyciągają ich rosnące w Polsce zarobki i poprawiająca się sytuacja na rynku pracy. Było to jednak krótkotrwałe ożywienie, po którym przyszedł ogólnoświatowy kryzys finansowy.

- W Londynie wcale nie jest tak pięknie, jak się powszechnie wydaje. Ale przy odrobinie cierpliwości i odwagi można tu robić to, co człowiek chce - mówi Anna z Bydgoszczy. 8 lat w Londynie.

Zaczynała od sprzątania domów, dzisiaj pracuje w księgowości i studiuje. - Najważniejsze, że można tu być szczęśliwym - dodaje.

Agnieszka Karczewska z Kamiennej Góry (Dolnośląskie) mieszka w Szwecji od 6 lat. Wyjechała tam z dwójką małych dzieci, za mężem budowlańcem, który miał kontrakt. Jak opowiada, na emigracji zaczynali z mężem wszystko od początku.

W Polsce kobieta pracowała jako opiekunka w domu pomocy społecznej. Za marne grosze i bez szans na rozwój. W Szwecji, po kilku szkoleniach i kursach zdobyła zawód pielęgniarki środowiskowej i dobrą pensję. Od roku prowadzi własną firmę pracując jako podolog.

- Nie planujemy z mężem powrotu do Polski. Tutaj sumiennie odkładamy na emeryturę. Podatki są wysokie, ale wiem, za co płacę - dodaje Agnieszka.(szu)

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Dołącz do nas na X!

Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.

Obserwuj nas na X!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!