Nasza Loteria SR - pasek na kartach artykułów

Każdy sobie Zachem skrobie

Tomasz Zieliński
Tomasz Zieliński
Tomasz Zieliński
Konia z rzędem temu, kto w końcu posprząta po Zachemie. Kataklizm, który wywołał upadek chemicznego giganta, widoczny jest nie tylko w sferze społecznej, gdzie „osierocił” lekko licząc kilkanaście tysięcy osób - pracowników i ich rodzin. Równie dotkliwie wpłynął na środowisko, a co gorsza - końca nie widać.

Dopóki zakład istniał, był gospodarz, który musiał zatroszczyć się nie tylko o pracowników, ale i setki tysięcy ton odpadów i śmieci, pozostałych po produkcji. Z chwilą jego upadku, a później uznania przez sąd, że Infrastruktura Kapuściska - spadkobierca Zachemu nie musi tworzyć funduszu na likwidację zagrożenia, sytuacja stała się tragiczna. Dziś nikt nie wie, kto i za co powinien ten bałagan posprzątać.

CZYTAJ TEŻ:Dawny Zachem tyka. Syndyk miał likwidować wysypiska, ale… poszedł do sądu

Przerażające jest również to, że nie potrafimy stworzyć jednej drużyny, która najpierw zagrałaby, a później wygrała mecz o likwidację tego składowiska śmierci. Termin może wyświechtany, ale czym innym są setki tysięcy ton toksycznych odpadów zalegających na terenie miasta?

Jeżeli dodamy do tego sumę trzech miliardów złotych, która prawdopodobnie potrzebna jest do utylizacji ekologicznej bomby, to ręce i nogi się uginają. Tyle że ratusz sobie, posłanka Anna Bańkowska sobie (chwała jej za poruszenie tematu w Sejmie!), syndyk sobie. Zastanawiam się, czy dobrym wyjściem nie byłoby zatrudnienie na umowę-zlecenie paru setek górników - ci to potrafią walczyć o swoje...

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Dołącz do nas na X!

Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.

Obserwuj nas na X!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!