Nasza Loteria SR - pasek na kartach artykułów

Wzajemne oskarżenia, donosy i nagrania - tak walczy się na rynku transportu medycznego

mo, hw, tz
Mateusz Rama marsz milczeniaMateusz Rama marsz milczenia
Mateusz Rama marsz milczeniaMateusz Rama marsz milczenia Tomasz Czachorowski
Specjalistyczny transport medyczny to smaczny kawałek tortu. Rywalizujące o zlecenia szpitali firmy ostro o niego walczą. Czy z pożytkiem dla pacjentów?

- Nie. Życie i zdrowie pacjentów jest narażane - uważa Jerzy Prądzyński, szef firmy PRO-MED. To on z otwartą przyłbicą napisał skargę na konkurencyjną firmę LTM Med Clinic. Skarga z 7 października skierowana została do dyrekcji Szpitala Powiatowego w Golubiu-Dobrzyniu, a jej kopia została przekazana NFZ. Dotyczy wydarzeń z 2 września tego roku.

- Tego dnia LTM Med Clinic otrzymała zlecenie przewiezienia pacjentki ze szpitala golubskiego do toruńskiego na Bielanach. Zgodnie z wymogami, przewidzianymi dla specjalistycznego zespołu ratownictwa medycznego, w karetce powinny być trzy osoby z wykształceniem medycznym.

Tu tak nie było. Byli lekarz i ratownik, ale kierowca - wbrew przepisom i wbrew zawartej ze szpitalem golubskim umowie (par. 1 pkt 2) - wykształcenia medycznego nie posiadał - relacjonuje Jerzy Prądzyński.

Dodaje, że ma nagranie dokumentujące to zdarzenie i przypomina szpitalowi, że każdy taki przypadek powinien oznaczać 2500 zł umownej kary. Nie przeczy, że pilnie śledzi poczynania konkurencji. Przegrał z nią dwa przetargi: w Golubiu-Dobrzyniu i Toruniu (szpital miejski). - Gdybym oszczędzał na personelu, to też byłbym taki tani - podsumowuje.

- Ciekawe, że zarzuty znów pojawiają się w kampanii wyborczej - zauważa Wojciech Lewandowski, prezes LTM Med Clinic. Oczywiście, ma na myśli dyrektora firmy - Waldemara Achramowicza (SLD), eksmarszałka województwa, obecnie starającego się o mandat w sejmiku. - 2 września obsada karetki EL 124 RG „S”, zgodnie z grafikiem czasu pracy od godz. 7 do 15.30, miała obsadę 4-osobową.

Był w niej lekarz dr Andrzej Borowski, ratownik medyczny Wiktor Olczak, ratowniczka medyczna Emilia Kościelska i kierowca Jarosław Jatczak. Jak widać, były trzy osoby z wykształceniem medycznym - ciągnie prezes. - Pacjent ze szpitala w Golubiu-Dobrzyniu do lecznicy w Toruniu został przetransportowany między godz. 12 a 12.45.

Prezes Lewandowski wie, że jego firma może się źle kojarzyć. Jest następczynią LTM Med - przejęła od niej pion transportu medycznego, łącznie z numerami telefonów, oraz dyrektora Achramowicza. Zmienili się udziałowcy i prezes. Poprzednim był Tomasz Bartosiński, syn Mariana, związanego z Marbudem.

To za jego czasów zalegano grube tysiące złotych pracownikom, którzy w efekcie porzucali pracę. Co ważne jednak, Narodowy Fundusz Zdrowia po kontroli pozytywnie ocenił działalność firmy LTM MED w okresie od stycznia do listopada 2013.

Warto przypomnieć, że firma LTM MED współpracowała również z bydgoskimi szpitalem dziecięcym. Lecznica wypowiedziała firmie umowę na usługi transportowe po tym, jak podczas przewożenia jednego z pacjentów z Bydgoszczy do Poznania na pokładzie karetki nie było zamówionego sprzętu.

Między innymi o tej sprawie „Express” pisał w cyklu artykułów poświęconych 3-letniemu Mateuszowi Ramie. W związku z tą sprawą bydgoszczanie protestowali w czerwcu przeciwko błędom lekarskim oraz źle wykwalifikowanej kadrze ambulansów i złemu wyposażeniu karetek

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Dołącz do nas na X!

Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.

Obserwuj nas na X!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!