Nasza Loteria SR - pasek na kartach artykułów

Astoria grała do końca. Skutecznie! [ZDJĘCIA]

Maciej Pieszczyński, nad
Astoria w Artego Arenie pokonała Znicza Basket Pruszków
Astoria w Artego Arenie pokonała Znicza Basket Pruszków Dariusz Bloch
Astoria Bydgoszcz w Artego Arenie wciąż jest niepokonana. W drugim meczu przed własną publicznością podopieczni Przemysława Gierszewskiego odnieśli drugie zwycięstwo.

Tym razem w 5. kolejce na zapleczu ekstraklasy bydgoszczanie okazali się lepsi od Znicza Basket Pruszków 83:67. Przed meczem nie było wiadomo, czy w barwach „Asty” zobaczymy narzekającego na uraz Marcina Dymałę. Ostatecznie rozgrywający Astorii pojawił się na parkiecie i w dużym stopniu przyczynił się do zwycięstwa naszego zespołu.

Początek spotkania nie zapowiadał tak wysokiej wygranej Astorii. Podopieczni Przemysława Gierszewskiego w pierwszym fragmencie meczu przegrywali z przyjezdnymi 4:10. Na domiar złego dość szybko, bo już po niemal po czterech minutach gry, trzy przewinienia na swoim koncie miał Dorian Szyttenholm. Wówczas dobrą zmianę dał Tomasz Krzywdziński, który po wejściu na parkiet zdążył zdobyć 4 punkty w otwierającej kwarcie. Goście mogli pierwszą odsłonę wygrać 16:10, jednak trójkę równo z końcową syreną trafił Tomasz Prostak i było 16:13.

Od drugiej kwarty rozpoczęła się dominacja Astorii. Najpierw bydgoszczanie odrobili niewielką stratę z pierwszej odsłony, a po 15 minutach gry wyszli na prowadzenie. Znicz starał się dotrzymać kroku naszej drużynie, jednak ta sztuka udawała im się tylko do przerwy, na którą bydgoszczanie schodzili prowadząc 32:27.

W drugiej połowie Astoria z każdą minutą odskakiwała rywalom. Duży wpływ na taki stan rzeczy miały cztery przewinienia złapane przez Pawła Hybiaka, podstawowego rozgrywającego przyjezdnych. Od tego momentu przewaga bydgoszczan już tylko rosła. Wystarczy powiedzieć, że pod koniec trzeciej kwarty podopieczni Przemysława Gierszewskiego prowadzili 57:45, a całe spotkanie wygrali aż 83:57.

Spory wkład w zwycięstwo Astorii mieli rezerwowi - Tomasz Krzywdziński i Karol Obarek. Ten pierwszy dał dobrą zmianę, gdy faule złapał Szyttenholm, a mecz zakończył z 13 punktami (4/6 za 2, 1/2 za 3, 2/2 za 1) i 5 zbiórkami. Z kolei Obarek na swoim koncie zapisał 12 punktów (6/9 za 2) i 4 zbiórki. Dobre spotkanie rozegrali także Marcin Dymała (13 pkt, 2/6 za 2, 3/6 za 3, 5 zb. 6 as.), Tomasz Prostak (12 pkt, 2/5 za 3, 6/6 za 1) i wspomniany Szyttenholm (11 pkt, 5/9 za 2, 1/2 za 1, 9 zb.).

W całym spotkaniu bydgoszczanie okazali się minimalnie lepsi w zbiórkach (39-36 na korzyść „Asty), popełnili zdecydowanie mniej strat (12-26) i przechwycili więcej piłek (19-8).
W najbliższą niedzielę, 2 listopada, Astoria zagra na wyjeździe z Zagłębiem Sosnowiec (19.00).

Astoria - Znicz 83:57 (13:16, 19:11, 25:18, 26:12).

Astoria: Dymała 13 (3x3), Prostak 12 (2), Szyttenholm 11, Laydych 9 (1), Kutta 4 oraz Krzywdziński 13 (1), Obarek 12, Barszczyk 4, Łucka 3, Frąckiewicz 2 i Robak 0.

Zobacz galerię: Astoria Bydgoszcz Znicz Basket Pruszków 83:57

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Dołącz do nas na X!

Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.

Obserwuj nas na X!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!