Wyłudzał pieniądze, nadużywał służbowego stanowiska do osiągania osobistej korzyści, posługiwał się pieczątką firmy, której nie zarejestrował...
Co jeszcze musi mieć na sumieniu człowiek, piastujący funkcję dyrektora kujawsko-pomorskiego oddziału NFZ, by jego przełożeni uznali, że usunięcie go z tego stanowiska i odcięcie od setek milionów złotych, przeznaczonych na ochronę zdrowia obywateli, jest zasadne?
Takie pytanie ciśnie się na usta, bo jest już akt oskarżenia przeciw Tomaszowi P., byłemu szefowi Kujawsko-Pomorskiego oddziału NFZ, potwierdzający nasze ustalenia z czerwca 2013 r.
Ujawniliśmy wówczas, że w latach 2008 - 2010 Tomasz P. jako naczelnik Wydziału Klientów ZUS w Bydgoszczy wystawiał Szpitalowi Miejskiemu im. dr. E. Warmińskiego słone rachunki za szkolenia, których nie prowadził.
Było takich rachunków osiem, na sumy od 4 do 4,5 tys. zł, a na każdym - pieczątka z nazwą „MTS Firma Doradczo-Szkoleniowa”, której nie było w rejestrach.
Mieliśmy kopie faktur, oświadczenia pracowników szpitala, że P. takich szkoleń u nich nie prowadził, zapewnienie byłego dyrektora lecznicy Krzysztofa Tadrzaka, że nic o firmie Tomasza P. nie wiedział oraz informację z ZUS, że takie szkolenia ich pracownicy prowadzą ... za darmo.
Podzieliliśmy się tą wiedzą z centralą NFZ i ... „Ta publikacja dotyczy działalności pana P. przed powołaniem go na stanowisko dyrektora K-P NFZ, która zgodnie z przekazanymi nam przez niego informacjami została wyrejestrowana przed rozpoczęciem pracy w NFZ, na co Tomasz P. przedstawił stosowną decyzję prezydenta o wykreśleniu z rejestru”, brzmiała odpowiedź Agnieszki Pachciarz, byłej prezes NFZ, która pozwoliła panu P. jeszcze przez rok „trzymać” w garści kasę kujawsko-pomorskiego oddziału funduszu.
Kazał mu się podać do dymisji (w sierpniu br.) dopiero jej następca Tadeusz Jędrzejczyk, gdy bydgoska prokuratura poinformowała go o kilkunastu zarzutach przeciw P. Do tych o wyłudzenia doszły kolejne, bo śledczy wzięli pod lupę inne szkolenia, prowadzone przez Tomasza P. i odkryli, że również w latach 2005-2006 brał on do kieszeni lewą kasę za szkolenia w różnych instytucjach, które podlegli mu pracownicy ZUS prowadzili w godzinach swojej pracy.
I znów ciśnie się na usta pytanie: Czy ZUS, na którego szkodę działał naczelnik P., nie wiedział o tym, czy... nie chciał wiedzieć? A może państwowym instytucjom, obracającym ogromnymi pieniędzmi podatników, wcale nie zależy na uczciwych pracownikach?
Pensja minimalna 2024
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Dołącz do nas na X!
Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?
Plotki, sensacje i ciekawostki z życia gwiazd - czytaj dalej na ShowNews.pl
- Dawno niewidziana Szostak na imprezie. Bardzo się zmieniła [ZDJĘCIA]
- Roksana Węgiel i Kevin Mglej wezmą nowy ślub! Sensacyjne szczegóły tylko u nas
- Rozanielona Kinga Duda wije sobie nowe gniazdko w Warszawie! ZDJĘCIA TYLKO U NAS
- Grób Wojciecha Siemiona wyróżnia się na cmentarzu. Uwielbiany aktor zginął tragicznie