Nasza Loteria SR - pasek na kartach artykułów

Czternaście osób odebrało wczoraj akty nadania obywatelstwa polskiego

Małgorzata Pieczyńska
Małgorzata Pieczyńska
Siostry Monika Mi Lan (od lewej) i Jolanta Nhilan Le Khac z Wietnamu odebrały wczoraj akty nadania obywatelstwa polskiego
Siostry Monika Mi Lan (od lewej) i Jolanta Nhilan Le Khac z Wietnamu odebrały wczoraj akty nadania obywatelstwa polskiego Tomasz Czachorowski
Jedni przyjechali tu za pracą, inni w poszukiwaniu lepszego życia. Studiują, robią kariery i szlifują język polski. Wczoraj 14 obcokrajowców z naszego regionu zostało Polakami.

Armenia, Ukraina, Syria, Wietnam, Rosja, Serbia - to kraje, z których pochodzą nowi obywatele naszego kraju. Wczoraj z rąk Ewy Mes, wojewody kujawsko-pomorskiego, 14 osób odebrało akty potwierdzające nadanie im obywatelstwa polskiego. - Dokonaliście dobrego wyboru - podkreślała Ewa Mes. - Region kujawsko-pomorski jest piękny i warto tu zostać. Życzę wam, żebyście znaleźli tu miejsca pracy, nauki. Żebyście czuli się tu dobrze - dodała i w prezencie przekazała nowym obywatelom Konstytucję Rzeczypospolitej Polskiej oraz płyty z polskimi pieśniami patriotycznymi.
[break]
Jolanta Nhilan i Monika Mi Lan Le Khac są siostrami. Ich rodzice pochodzą z Wietnamu. - Urodziłyśmy się w Bydgoszczy. Tu jest nasz dom, a ponieważ wiążemy swoją przyszłość z Polską, postanowiłyśmy ubiegać się o obywatelstwo - mówi 20-letnia Jolanta, studentka I roku analityki medycznej w Collegium Medicum UMK. - W domu mówimy po wietnamsku, bo rodzice nie znają dobrze polskiego - dodaje 22-letnia Monika, studentka III roku Archichitektury i Urbanistyki Uniwersytetu Technologiczno-Przyrodniczego.

Tetiana Zorenko pochodzi ze Lwowa. W Bydgoszczy mieszka od 4 lat. - Przyjechaliśmy do Polski, bo mój mąż Jurij, który jest profesorem fizyki, otrzymał propozycję pracy na Uniwersytecie Kazimierza Wielkiego. Ja także jestem fizykiem i pracownikiem naukowym tej uczelni - mówi pani Tetiana. - W Bydgoszczy kupiliśmy mieszkanie i osiedliśmy na stałe. Na Ukrainie został nasz 23-letni syn, który jest ekonomistą. Czasem go odwiedzamy. W Bydgoszczy mieszka z nami 12-letni syn Nazar, który bardzo zadomowił się w Polsce. Tu się uczy, gra w piłkę nożną na Polonii i nawet nie chce mówić po ukraińsku. Naszą przyszłość wiążemy z Polską, o powrocie do rodzinnego kraju raczej nie myślimy - zapewnia Tetiana Zorenko.

Wczoraj obywatelem Polski został także Manal Nasser z Syrii. - Pochodzę z Nazaretu. Zanim trafiłem do Wąbrzeźna, 16 lat mieszkałem w Lublinie, gdzie studiowałem medycynę. Jestem lekarzem ginekologiem. Tam poznałem moją żonę - Polkę. Początkowo mieszkaliśmy w Syrii, ale zdecydowaliśmy się opuścić ten kraj z uwagi na wojnę, w obawie o życie. Tu w Polsce czujemy się dobrze. Mamy przyjaciół, pracę. Dwoje naszych dzieci - 6-letnia córka i 12-letni syn są tu bezpieczni. W Syrii zostali moi rodzice i bracia. Mamy z nimi kontakt, ale na pewno nie wrócimy do Syrii na stałe - mówi.

Doktor Manal Nasser dość dobrze porozumiewa się po polsku. - Nie zawsze tak było. Początkowo miałem trudności z wymową tych wszystkich trudnych liter: „ż”, „dż”, „dź”. Oj, chwilami nie było łatwo - śmieje się.

Swoją przyszłość z naszym regionem wiąże też 19-letni Andriy Maksymenko z Ukrainy. - Od sześciu lat mieszkam w Żninie. Studiuję filologię rosyjską na KPSW w Bydgoszczy. Mentalnie czuję się Polakiem - zapewnia.
Wczorajszą uroczystość zakończył występ artystyczny Natalii i Łukasza Erdmańskich z Zespołu Szkół w Jeżewie.

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Dołącz do nas na X!

Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.

Obserwuj nas na X!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!