Zaniedbany teren w centrum Kapuścisk w najbliższych dniach ma zostać uprzątnięty

O bałaganie w tym miejscu poinformowali nas Czytelnicy.

- Jak to wygląda! Codziennie przechodzi tu mnóstwo ludzi, którzy zmierzają na targowisko lub przystanek autobusowy. A tu co? Trawa sięga metra, co rusz leżą puszki i butelki. Latem można tu było zobaczyć jeszcze kilogramy zgniłych jabłek. Na dodatek, chodniki są w opłakanym stanie. Trzeba uważać, żeby nie złamać sobie nogi. To ma być wizytówka osiedla? Po prostu wstyd - mówi pan Dariusz, jeden z mieszkańców.

Tuż przy przejściu dla pieszych przy ul. Szarych Szeregów spotykam pana Jana, który wraz z córką i wnuczką, wybierają się na zakupy na targowisko. - Kiepsko to wygląda? - zagaduję. - Pani kochana, tu od dawna nic się nie dzieje. Kiedyś rozebrano tu kilka budek i na tym koniec. Słyszałem, że miał w tym miejscu powstać „Lidl”, ale na razie cisza. Taki ładny teren, a niszczeje. Wygląda, jakby nie miał żadnego gospodarza, a przecież to wejście na osiedle Kapuściska - mówi pan Jan.

Dzwonię do ratusza, aby ustalić, kto jest właścicielem zaniedbanego terenu.

- To własność gminy Bydgoszcz i skarbu państwa, ale we wrześniu 2013 roku miasto wydało pozwolenie na budowę pawilonu handlowo-usługowego przy ulicy Wojska Polskiego. Wnioskodawcą była firma Apro Inwestment z Torunia i to ona jako użytkownik wieczysty terenu powinna go uprzątnąć - informuje Anna Strzelczyk-Frydrych z Biura Obsługi Mediów i Komunikacji Społecznej Urzędu Miasta Bydgoszczy.

Próbuję skontaktować się z firmą z Torunia. - Dlaczego teren jest zaniedbany? Czy w tym miejscu planowana jest jakaś budowa? - pytam.

- Na tym terenie znajdują się dwie działki. Jedna o powierzchni 1200 metrów kwadratowych należy do nas, pozostała do innej firmy - mówi Michał Deptuła z Apro Inwestment. - Wiem, że ten skwer jest zaniedbany i mogę zapewnić, że w najbliższych dniach uprzątniemy teren. Na razie nie mogę jeszcze powiedzieć, co powstanie w tym miejscu. Potwierdzam, że mamy pozwolenie na budowę pawilonu handlowo-usługowego, ale chcemy odkupić sąsiednią nieruchomość i dopiero wówczas będzie można mówić o konkretach. Zamiar rozpoczęcia prac trzeba będzie wtedy zgłosić Powiatowemu Inspektorowi Nadzoru Budowlanego - dodaje Michał Deptuła.

Jarosław Kossakowski z firmy Locum S.A. mówi: - Do nas nie należy teren, na którym rośnie trawa, tylko plac targowy w pobliżu przystanku. Ten teren wydzierżawiliśmy. O szczegółach proszę rozmawiać z prezesem. Mogę jednak zapewnić, że zawsze reagujemy na sygnały od mieszkańców.(mp)