Nasza Loteria SR - pasek na kartach artykułów

Bruski skrytykował styl kampanii Dombrowicza, ten poszedł do sądu, ale przegrał

Redakcja
Bydgoski sąd symbolicznieBydgoski sąd symbolicznie
Bydgoski sąd symbolicznieBydgoski sąd symbolicznie Tomasz Czachorowski
23 sprawy w trybie wyborczym, rozpatrywał Sąd Okręgowy w Bydgoszczy. Najgłośniejsza z nich zakończyła się wczoraj. Oddaleniem wniosku komitetu Konstantego Dombrowicza przeciwko Rafałowi Bruskiemu.

Konstanty Dombrowicz żądał od Rafała Bruskiego przeprosin, sprostowania i 5 tysięcy na konto Fundacji Wiatrak. Nic z tego. Wniosek został oddalony, bowiem sąd uznał, że Rafał Bruski miał prawo do dokonania oceny kampanii wyborczej swego rywala. Była to jednocześnie ocena na tyle ogólna, że nie naruszała zasad opisanych w Kodeksie wyborczym.

Więcej we wtorkowym wydaniu Expressu Bydgoskiego.
[break]
Poszło o słowa, które Bruski wypowiedział w regionalnych „Zbliżenia” 19 listopada: ”Wiele błędnych informacji, nieprawdziwych i kłamliwych docierało do mieszkańców i pewnie będzie docierać, bo taki jest styl uprawiania polityki przez pana Dombrowicza”. Wypowiedź miała 8 sekund. Słowa te padły w kontekście drugiej tury wyborów prezydenckich, w których Bruskiego i Dombrowicza czeka dogrywka.
Ostry język kampanii
Sąd obejrzał wczoraj materiał filmowy i przeanalizował 250 stron tekstów dostarczonych przez sztab Bruskiego, mających dowieść, że jego słowa o Dombrowiczu mają uzasadnienie. Żaden z panów nie przyszedł do sądu. Strony reprezentowali pełnomocnicy, którzy nie szczędzili sobie ironicznych uwag . Krzysztof Ogrodowicz, broniący Bruskiego chciał, by przeanalizowano całą wypowiedź jego klienta zarejestrowaną przez kamerzystę. Sąd do wniosku się nie przychylił. Marcin Orzołek, reprezentujący Dombrowicza ubolewał, że niezdecydowani wyborcy, zasugerowani kłamliwą - zdaniem jego klienta - informacją podaną przez Bruskiego mogą nie zagłosować na Konstantego Dombrowicza. Ogrodowicz z kolei, podpierając się słownikiem, utrzymywał, że wypowiedź jego klienta nie była informacją, a po drugie, słowo „nieprawdziwe” jest określeniem potocznie funkcjonującym w języku kampanii wyborczej.
W regionie było podobnie. Kandydaci pozywali kandydatów albo kwestionowali to, co powiedziano o nich w mediach.

Najczęściej zarzucano sobie rozpowszechnianie kłamliwych informacji o przeciwniku. Ale bywały też skargi na utrudnianie prowadzenia kampanii wyborczej.

Taki wniosek złożył Józef Marosz z Kcyni. Napisał do sądu, że Piotr Hemmerling, jego przeciwnik w wyborach, a jednocześnie burmistrz, nie pozwolił mu postawić banneru wyborczego w - jak to określił - „przestrzennym miejscu”, proponując jedynie niegodną lokalizację pomiędzy choinkami i innym bannerem. Marosz nazwał to nadużyciem władzy i arogancją. Nie uzupełnił jednak braków formalnych w swoim piśmie i sąd zwrócił mu wniosek, kończąc tym samym rzeczony spór.

W innym wniosku kandydat Marosz chciał ukrócenia działalności internautów piszących na portalu Kcynia 24. Wniosek zwrócono. Zażalenie oddalono.

Od sądu wszędzie domagano się oczywiście sprostowań na pierwszych stronach gazet, pisemnych przeprosin, ale też pieniędzy, które miały być wpłacane na konta organizacji pożytku publicznego. Podawali je sami wnioskodawcy. Kwoty ograniczały się do symbolicznych 5 lub 10 tysięcy złotych.

Zabrać mu ulotki

Wójt Złotnik Kujawskich Witold Cybulski prócz pieniędzy i „odszczekania” kłamliwych informacji na swój temat chciał ponadto zniszczenia ulotek wyborczych człowieka, który jego zdaniem go obraził. Sąd uznał argumenty Cybulskiego za słuszne i nakazał kandydatowi Przymierza dla Gminy Złotniki Kujawskie Henrykowi Styrnie oddacćwspomniane ulotki, na których napisano nieprawdę o Cybulskim.

Dwa razy „ciągany” do sądu był znany w regionie z bezkompromisowości dziennikarz „Wiadomości Krajeńskich” Piotr Pankanin. Raz przez burmistrza Więcborka Pawła Toczkę, innym razem przez kanyddata na burmistrza Tomasza Brackę. Pierwszą sprawę dziennikarz przegrał, ale skończyło się tylko na sprostowaniu; druga natomiast wygrał bez problemu. Co ciekawe podstawa wniosku w trybie wyborczym był artykuł z czerwca, kiedy jeszcze nie była znana dokładna data wyborów ani nie było pewne kto będzie kandydował.

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Dołącz do nas na X!

Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.

Obserwuj nas na X!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!