Nasza Loteria SR - pasek na kartach artykułów

450 złotych zarobią członkowie komisji wyborczych za swoją pracę. Na wypłatę muszą jednak poczekać

(BOB)
- Zapisałam się do pracy w komisji, by zarobić na leki dla wnuczka, w przeciwnym razie w ogóle bym tam nie pracowała. Okazuje się, że pieniędzy nadal nie ma - żali się nasza Czytelniczka.

- Dopiero teraz dowiadujemy się, że diety będą w połowie grudnia
- mówi pani Barbara z Bydgoszczy. Moi znajomi z Dobrcza, którzy też pracowali w komisji, pieniądze dostali parę dni temu.

- Podejrzewam, że to miasto przetrzymuje pieniądze i liczy na odsetki. Wstrzymywanie wypłaty jest niesprawiedliwe, przecież my swoją pracę już wykonaliśmy - zaperza się pan Tadeusz, nasz Czytelnik.

- Jak to, członkowie komisji żalą się, że nie dostali pieniędzy? Przecież informowaliśmy, że będą one przekazywane od 8 grudnia - mówi Agnieszka Jędrzejczak, pełnomocnik prezydenta miasta ds. wyborów. - Każdy został poinformowany, że jeśli w Bydgoszczy zostanie przeprowadzona druga tura wyborów, diety będą wypłacane po 8 grudnia, łącznie za pracę przy I i II turze. Członkowie komisji spoza Bydgoszczy, tam gdzie nie odbędzie się druga tura, mogli już swoje diety otrzymać. Jeśli ktoś chce zrezygnować z zasiadania w komisji w czasie drugiej tury wyborów, może się do nas zgłosić i dietę otrzyma szybciej, ale będą to kwoty tylko za pierwszą turę.

Dieta za pracę przy wyborach była w tym roku rekordowa. Przewodniczący komisji otrzymał 380 złotych, zastępca zarobił 330 złotych, a 300 złotych trafiło do kieszeni szeregowego członka komisji. Za pracę przy drugiej turze wyborów dieta wynosi połowę sumy wypłaconej za pierwszą turę.

Część urzędników z Miejskiej Komisji Wyborczej, która pracowała po godzinach, narzeka również, że pozostawiono ich samym sobie.

Przypomnijmy, że urzędnicy pracowali bez wytchnienia, bo zawiódł system zliczający głosy. Wszystko trzeba więc było policzyć ręcznie, a właściwie za pomocą programu Excel, co zajęło więcej czasu niż zwykle. Protokoły z wyborów do wojewódzkiego sejmiku (te podlicza się jako pierwsze) opracowano we wtorek, w środę zajmowano się jeszcze wynikami wyborów do Rady Miasta Bydgoszczy. Urzędnicy twierdzą, że w tym czasie nie dostarczono im nawet wody do picia.

- Ręce mi opadają, gdy słyszę takie rzeczy. Czy mam przedstawić rachunki i menu? Zamawialiśmy w wieczór wyborczy dla członków komisji pierogi i żurek. Była też oczywiście woda. Ludzie głodni nie chodzili, żurek nawet został - mówi Agnieszka Jędrzejczak, pełnomocnik prezydenta miasta ds. wyborów.

- Brakowało tylko ciasta, ale to przynieśli sobie sami. W poniedziałek i wtorek nie zapewnialiśmy pożywienia, ale przecież członkowie komisji nie pracowali do nocy, mieli przerwę. Inni urzędnicy w trakcie swojej pracy też nie dostają posiłków, więc o co tu chodzi - nie może się nadziwić pełnomocnik.(BOB)

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Dołącz do nas na X!

Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.

Obserwuj nas na X!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!