Nasza Loteria SR - pasek na kartach artykułów

Ludzka głupota nie zna granic

Małgorzata Pieczyńska
Małgorzata Pieczyńska
Płacimy składki na ubezpieczenie zdrowotne, więc nie robicie łaski. Musicie przyjechać - tego typu komentarze słyszą dyspozytorzy pogotowia ratunkowego.

Ratownicy przyznają wprost, że czasem ich interwencje nie mają kompletnie uzasadnienia. Wzywani są do przeziębień, wypisania recept, zdarzają nawet próby wymuszenia przewiezienia chorego do szpitala w celu skrócenia kolejki, chociaż stan pacjenta tego nie wymaga.

Przez ostatnie lata z powodu choroby bliskiej mi osoby, w sytuacjach nagłych, byłam zmuszona korzystać z pomocy pogotowia ratunkowego, ale nigdy nie przyszło mi na myśl, aby wzywać ekipę ratowników medycznych w sprawach mało istotnych. Bo doskonale wiem, że nie wolno blokować linii alarmowej bez potrzeby. W tym czasie ktoś przecież naprawdę może potrzebować pomocy.

CZYTAJ TEŻ:Czasem, choć nie jest to konieczne, bydgoszczanie potrafią postawić na nogi służby ratownicze

Dlatego nie rozumiem ludzi, którzy zawracają głowę ratownikom medycznym czy strażakom błahostkami lub robią głupie dowcipy. Nie mam tu na myśli osób chorych psychicznie, bo one do końca nie wiedzą, co robią, ale zwykłych obywateli, którzy idą na skróty.

I zamiast wybrać się do lekarza podstawowej opieki zdrowotnej, wolą wykręcić numer 999 lub 112, bo ratownicy przyjadą szybko. Niestety, pogotowie nie ma ma możliwości wystawiania mandatów za nieuzasadnione wezwanie karetki. A szkoda, może wtedy ci, którzy tak beztrosko chwytają za słuchawkę telefonu, poszliby po rozum do głowy.

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Dołącz do nas na X!

Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.

Obserwuj nas na X!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!