Czy ITS stanie się batem na drogowych piratów? Jeśli tak, to dopiero za kilka lat

ITS, czyli Inteligentny System Transportowy, zakłada między innymi powstanie podsystemu sterowania ruchem z monitoringiem wizyjnym. W jego skład wejść ma system monitoringu wizyjnego, zapewniający obsługę 90 kamer, w tym 40 kamer nadzoru wizyjnego CCTV i 50 kamer automatycznej rejestracji cech pojazdów.
[break]

Formalnie system będzie zarządzany przez specjalistów z ZDMiKP. Tyle że bardzo szybko skorzystać mogą z niego policja i - przede wszystkim - Inspekcja Transportu Drogowego oraz Straż Miejska. Dzięki ITS będzie można sprawdzić, z jaką prędkością dany kierowca poruszał się od skrzyżowania do skrzyżowania, na którym zainstalowane będą kamery. Nietrudno zgadnąć, że jeśli jechał zbyt szybko, będzie mógł spodziewać się konsekwencji w postaci mandatu.

- Nie ma najmniejszego problemu, żeby system kamer zamontowanych na skrzyżowaniach wykorzystywać do odcinkowego pomiaru prędkości samochodów - potwierdza Bogdan Dondajewski, pełnomocnik dyrektora Zarządu Dróg Miejskich i Komunikacji Publicznej. - Na razie jednak nie będziemy tego wykorzystywać, bo nie możemy. ITS powstał przy wsparciu środków unijnych i przez pięć lat nie może zarabiać. Po prostu byłoby to niezgodne z prawem i zasadami unijnego wsparcia.

- Tylko dwie służby mogą wystawiać mandaty w oparciu o kamery - Straż Miejska albo Inspekcja Transportu Drogowego - przypomina Arkadiusz Bereszyński, rzecznik bydgoskiej Straży Miejskiej.

- Oczywiście, żeby wykorzystywać ITS do tych celów, jego zarządca, czyli miasto, musi podpisać z jedną z tych służb odpowiednie porozumienie - mówi rzecznik.

Odcinkowy pomiar prędkości samochodów testowała w Bydgoszczy ITD. Bramownice w naszym województwie, takie jak ta zlokalizowana między Bydgoszczą a Osielskiem, nie wejdą jednak do ogólnopolskiego systemu kontroli.