Muzeum Kolejki Wąskotorowej w Wenecji szykuje nowe atrakcje

Zwana „Perełką Województwa Kujawsko-Pomorskiego i Pałuk, ciuchcia, nieustannie balansuje na granicy opłacalności, a często poniżej tej granicy. Chociaż nadal jej udziałowcami są: powiat żniński, gmina Gąsawa, marszałek województwa i gmina Żnin, żywy zabytek przejęła w zarządzanie ta ostatnia.

Michał Woźniak, dyrektor Muzeum Ziemi Pałuckiej, w skład której wchodzi Muzeum Kolejki Wąskotorowej, ma wiele ciekawych pomysłów na ściągnięcie turystów. Wśród atrakcji jest między innymi „Noc z parowozami”. W tym roku turyści, którzy przyjadą z daleka, będą mogli przenocować w oddawanym właśnie do użytku hotelu.
- Kompletujemy wyposażenie pokoi - mówi Michał Woźniak. - Wydamy na ten cel około 130 tysięcy złotych. Gdy już będziemy mieli łóżka, szafki, pościele, będziemy mogli przyjąć turystów. W starym budynku dworca będzie utworzony punkt gastronomiczny, którego w Wenecji zawsze brakowało.

Starych i nowych atrakcji do zwiedzania nie zabraknie. Nowe obiecują zapewnić niemieccy pasjonaci kolejek wąskotorowych. Są oni zafascynowani głównie parowozem PX-38, znanym „Leonem”. W sprawie współpracy rozmawiał z nimi nie tylko dyrektor muzeum, ale także Robert Luchowski, burmistrz Żnina.

- Rozkochani w parowozach Niemcy chcą nawiązać szerszą współpracę na zasadzie wolontariatu - mówi Michał Woźniak. - Niewykluczone, że dzięki ich aktywności zjadą do nas dwa a może trzy parowozy, które zostaną na dużej.

Plany robocze na ten rok, które mają być realizowane wspólnie z zagranicznymi sympatykami ciuchci, zostaną omówione podczas roboczej wizyty Petera Erk.

W tym sezonie, podobnie jak w ubiegłym roku, ceny biletów na kolejkę będą zróżnicowane. Najdroższy będzie na trasie Żnin-Gąsawa, najtańszy na trasie Wenecja-Biskupin. Jednak ich cena ma wzrosnąć o złotówkę. - Decyzja o zróżnicowaniu cen biletów sprawiła, iż w ubiegłym roku mieliśmy przychód większy w stosunku do lat poprzednich o 100 tysięcy złotych - zapewnia dyrektor Michał Woźniak.

Jest on przekonany, że przychód byłby jeszcze większy, gdyby mogła kursować także na trasie z dworca kolejki wąskotorowej w kierunku Małego Jeziora, w okolice stacji CPN. To przyciągnęłoby turystów na żnińską starówkę, gdzie znajdują się muzea.

- A ja marzę, aby kolejka jeździła do Ostrówiec, tak jak było to dawno, kiedy ludzie jeździli do lasu na pikniki - mówi Bartek Szałaciński, znany w Żninie pod pseudonimem DJ Kolejarz.