W plenerowym teatrze Opery Nova odpadają granitowe płyty. Wygląda to szpetnie

Ludzie narzekają, że świetnie zaprojektowana okolica opery, przez odpadnięcie granitowych płyt, bardzo straciła na estetyce.

Przedstawicieli opery także to martwi. - Pierwotnie próbowaliśmy przyklejać płyty własnymi siłami. Sądziliśmy, że to są miejscowe i incydentalne uszkodzenia. Dopiero, gdy problem się nasilił, poprosiliśmy o zrobienie ekspertyzy - mówi Wojciech Bartczak, zastępca dyrektora Opery Nova. - W listopadzie 2013 roku otrzymaliśmy dokument - ekspertyzę, z którego wynika, że większość płyt granitowych jest luźna lub bardzo słabo związana z podłożem konstrukcji. Remont jest niezbędny, inaczej amfiteatr będzie nadal niszczał. Szacunkowy koszt tej inwestycji to 183 tys. zł. brutto.

W czerwcu ubiegłego roku, opera zawiadomiła o usterce Urząd Marszałkowski (konkretnie Departament Kultury i Dziedzictwa Narodowego) i wystąpiła o wpisanie remontu do budżetowego planu na rok 2015. W lipcu, po zainaugurowaniu cyklu koncertów „Rzeka muzyki”, odkleiło się kilkanaście kolejnych płyt, a w sprawie stanu amfiteatru interweniował w operze Zarząd Dróg Miejskich i Komunikacji Publicznej.

- Informowaliśmy Urząd Marszałkowski o wszelkich sygnałach niezadowolenia mieszkańców - mówi dyrektor Bartczak. - Usłyszeliśmy zapewnienie, że Departament Kultury i Dziedzictwa Narodowego Urzędu Marszałkowskiego pozytywnie zaopiniuje wniosek i przedstawi go zarządowi województwa - to do niego należy decyzja o umieszczeniu inwestycji w budżecie na 2015 rok.

Pierwotnie rozważano sfinansowanie zadania jeszcze w 2014 roku, ale ze względu na zbyt późną porę odłożono tą sprawę na rok następny...

Pytanie o amfiteatr przesłaliśmy do Urzędu Marszałkowskiego. Czekamy na odpowiedź.