Nasza Loteria SR - pasek na kartach artykułów

Kierunki, po których nie ma pracy, są ciągle popularne. Uczelnie nie zważają na potrzeby rynku pracy

Dorota Witt
Uczelnie ciągle prowadzą nabór na kierunki studiów, których absolwenci nie mają wzięcia na rynku pracy. W bydgoskim PUP-ie nie ma ofert dla magistrów pedagogiki czy administracji

Ministerstwo pracy monitoruje rynek, w raporcie pisze o zawodach nadwyżkowych i deficytowych. Takie dane dostają, m.in. uczelnie wyższe. Więcej - mają ustawowy obowiązek liczyć się z nimi, przygotowując ofertę kierunków studiów. Nie wszystkie karnie podporządkowują się raportom.
[break]
Tylko w ciągu sześciu miesięcy 2014 roku do urzędów pracy w kra­ju zgłosiło się 2,4 tys. bezrobotnych politologów, 1,8 tys. socjologów, 8,3 tys. ekonomistów i 7,3 tys. pe­dagogów. W tym samym czasie do pośredniaków wpłynęły dla nich odpowiednio - 5, 13, 169 i 252 oferty pracy.
Nie lepiej jest w naszym województwie. W 2013 r. do pośredniaków w Kujawsko-Pomorskiem zgłosiło 1313 bezrobotnych po pedagogice. Ofert pracy lub aktywizacji zawodowej było dla nich 15.
W tym czasie do drzwi urzędów zapukało 627 ekonomistów. Były dla nich 33 oferty. Politologów do pośredniaków zgłosiło się 238. Nie szukała ich ani jedna firma. Socjologów zarejestrowało się w PUP-ach 187. W całym regionie urzędnicy mieli dla nich 3 oferty pracy.

Efekt niedopasowania

- Nie ma żadnego przełomu, problem mamy od lat: brakuje pracy dla absolwentów nauk społecznych - mówi Ryszard Maciejewski z PUP-u w Bydgoszczy. - Mamy nadwyżkę pracowników administracji (a przecież urzędników ma być coraz mniej), pedagogów, prawników bez aplikacji, filologów (pracodawca chce od pracownika dobrej znajomości języka, ale dodatkowo wyuczonego zawodu), psychologów, absolwentów ochrony środowiska. Gołym okiem widać efekt niedopasowania wykształcenia do realiów rynku.

Na zawodowych ścieżkach

Pracownicy Uniwersytetu Kazimierza Wielkiego przekonują, że bydgoskiej uczelni ten problem nie dotyczy. W końcu zajmuje czołowe miejsca w ogólnopolskich rankingach, które pokazują, że pracodawcy wysoko cenią sobie absolwentów UKW.
- Nasza politologia, ta dzienna i ta, stworzona specjalnie z myślą o osobach pracujących, które chcą poszerzyć swoje kwalifikacje, ciszyła się podczas ostatniej rekrutacji ogromnym zainteresowaniem - mówi Małgorzata Jendryczka, rzeczniczka UKW. I zapewnia, że przygotowując ofertę uniwersytet bierze pod uwagę potrzeby rynku pracy. Dodatkowo zachęca studentów do praktyk, także tych dodatkowych, organizuje spotkania z pracodawcami, by żacy mieli okazję przetrzeć zawodowe szlaki jeszcze podczas zdobywania wykształcenia. - Monitorujemy też losy naszych absolwentów i choć powszechnie uważa się, że osoby z dyplomem takich kierunków jak politologia czy pedagogika mają kłopot ze znalezieniem pracy, nasi absolwenci pracę dostają - przekonuje Małgorzata Jendryczka. To zasługa także tego, że modyfikujemy specjalności. Społeczeństwo się starzeje, lada moment będziemy potrzebować wykwalifikowanych osób do opieki już nie tylko nad przedszkolakami, ale nad osobami starszymi. Uczymy tego.
Na popularnej pedagogice wczesnoszkolnej jedną ze specjalności jest natomiast Innowacyjna edukacja muzyczna. - Studia te są jedynym w Polsce produktem akademickiego kształcenia specjalistów wczesnej edukacji opartej na strategii rozwoju myślenia muzycznego dziecka - tłumaczy w akademickim stylu Małgorzata Jendryczka.
Bydgoska uczelnia na I roku studiów dziennych kształci od października 38 studentów politologii, 18 politologów i 179 pedagogów. W nadchodzącym roku otworzy nabór na ekonomię - czeka tam 60 miejsc.

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Dołącz do nas na X!

Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.

Obserwuj nas na X!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!