Nasza Loteria SR - pasek na kartach artykułów

Oskarżony o zabójstwo kolegi nie pamięta, czy dzwonił z jego komórki

Jarosław Jakubowski
Oskarżony został wczoraj dodatkowo przesłuchany, ale pamiętał niewiele
Oskarżony został wczoraj dodatkowo przesłuchany, ale pamiętał niewiele Jarosław Pruss
Sąd Okręgowy zmienił plany i nie wydał wczoraj wyroku w sprawie 45-letniego Sławomira S. oskarżonego o zabicie kolegi kluczem francuskim. Temida chce sprawdzić, czy mężczyzna działał w afekcie.

Niewysoki, szpakowaty mężczyzna o smutnym spojrzeniu został wprowadzony do sali rozpraw przez dwóch policjantów. Przy drzwiach przywitały się z nim dwie zapłakane kobiety. Mężczyzna usiadł na ławie oskarżonych z opuszczoną głową.
[break]
Sąd nieoczekiwanie zmienił swoje plany. Wczoraj miał ogłosić wyrok. Zamiast tego sędzia Sławomir Ciężki oznajmił, że przewód sądowy zostaje wznowiony.

Kiedy doszło do zbrodni

- W związku z zasygnalizowaną w mowach końcowych możliwością zmiany kwalifikacji czynu na art. 148 paragraf 4 (zabójstwo w afekcie - przyp. red.), sąd postanowił dodatkowo przesłuchać biegłych psychiatrów i biegłą psycholog - zapowiedział sędzia Ciężki.

Sąd miał też kilka pytań do oskarżonego. Chodziło o to, czy pamięta numer telefonu komórkowego pokrzywdzonego. - Nie mam pewności. Niejednokrotnie posługiwałem się telefonem pokrzywdzonego. Jak coś miał na koncie, to mogłem dzwonić - odparł Sławomir S.

Padły też pytania o datę 12 sierpnia 2013 roku, kiedy to miało dojść do zabójstwa. Ten dzień oskarżony miał podać swojej kuzynce. - Nie jestem w stanie tego uzasadnić. Tak mi przyszło na myśl. Nie wiem, dlaczego akurat tę datę podałem - stwierdził oskarżony. Dodał też, że nie zna faktów i nie jest w stanie powiedzieć, czy po śmierci pokrzywdzonego dzwonił i odbierał połączenia przychodzące na telefon kolegi.

Jedną z dwóch kobiet, które przywitały Sławomira S., okazała się jego konkubina. Ją również przesłuchał wczoraj sąd. Kobieta była silnie wzburzona, mówiła ze łzami w oczach. I w jej przypadku Temidę interesowało, czy Sławomir S. dzwonił do niej z numeru telefonu należącego do ofiary.
- Nie potrafię odpowiedzieć, bo nie znałam jego telefonu - powiedziała kobieta.
- Z billingu wynika, że 13 sierpnia 2013 roku po godzinie 23 miała pani połączenie przychodzące z tego telefonu. Trwało 88 sekund - dociekał sędzia Ciężki.
Świadek nie pamiętała tego epizodu.

Obudził się po wszystkim

Na tym zakończyły się przesłuchania świadków. Sądowi pozostały jeszcze dodatkowe zeznania biegłych.
Przypomnijmy - według aktu oskarżenia do zbrodni doszło w nocy z 14 na 15 sierpnia 2013 roku w mieszkaniu przy ul. Kaszubskiej. Sławomir S. mieszkał w nim z kolegą, 42-letnim Jackiem W. Mieszkanie udostępniła im ich wspólna znajoma. Sławomir S. trafił tam po tym, jak rozstał się z żoną i stracił pracę (kiedyś był strażakiem, pracował też w Zachemie). Zbierał puszki, a pieniądze wydawał na alkohol. Mężczyźni często pili razem. Feralnej nocy było podobnie.

Tragedia zaczęła się, gdy według oskarżonego Jacek W. wulgarnie odniósł się do jego matki. „Pamiętam, że W. chwycił nóż, który leżał na stole. Wściekłem się, bo moja matka zmarła rok wcześniej. Wciąż przeżywałem jej śmierć. Ze skrzynki po owocach, w której były narzędzia, wyjąłem klucz francuski. Obudziłem się następnego dnia. Jacek był martwy” - zeznał Sławomir S. na początku procesu.

Przez następne dni pił i próbował pozbyć się ciała. Zawinął je w dywan i przykrył kartonami. Wypożyczył nawet wózek w pobliskim skupie złomu, ale pojazd nie mieścił się w drzwiach. W końcu postanowił upić się ostatni raz i popełnić samobójstwo, od czego odwiedli go bliscy.

Strażak nie zabija

Sławomir S. został zatrzymany 23 sierpnia. Usłyszał zarzut zabójstwa.
„Byłem strażakiem. Przez całe zawodowe życie wpajano mi, że mam ratować ludzi, a nie ich zabijać” - zeznał oskarżony na jednej z rozpraw.
Tydzień temu podczas mów końcowych prokurator wniósł dla niego o karę 15 lat więzienia. Obrończyni natomiast poprosiła o zmianę kwalifikacji czynu, do czego wczoraj odniósł się sąd.
Rozprawę przerwano do 5 marca. Niewykluczone, że od razu po przesłuchaniu biegłych sąd ogłosi wyrok.

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Dołącz do nas na X!

Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.

Obserwuj nas na X!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!