Za kilka tygodni osuszony i wyremontowany zostanie najbardziej znany element Kanału Bydgoskiego [ZDJĘCIA]

Najbardziej znany obiekt kanału jest teraz w fatalnym stanie. Liczne spękania i ubytki skutkują przeciekami. Remontu wymagają także urządzenia techniczne śluzy.

Metr mułu

Ekipy prowadzące remont przygotowują się do całkowitego osuszenia budowli. Przed wrotami powstała już specjalna ściana, zabezpieczająca obiekt przed napływem wody. W ciągu najbliższych tygodni rozpocznie się jego całkowite osuszanie. Przed rozpoczęciem prac trzeba będzie również usunąć nagromadzone we wnętrzu śluzy osady. Budowniczy szacują, że jest ich nawet metr.

Zobacz galerię: Czy śluza miejska odkryje swoje tajemnice?
- Nie przewiduję niespodzianek, dotyczących konstrukcji obiektu - jest ona dobrze udokumentowana - mówi „Expressowi” Tomasz Izajasz z Muzeum Kanału Bydgoskiego. - Biorąc jednak pod uwagę ilość osadów, możliwe jest, że znajdzie w nich coś interesującego.

Ewentualne znaleziska mogłyby wzbogacić zbiory Muzeum Kanału.

Budowa śluzy miejskiej rozpoczęła się wiosną 1910 roku - ukończono ją w październiku cztery lata później. Prace były elementem dostosowującym Kanał Bydgoski do ruchu jednostek o tonażu około 400 ton.

Remont za miliony

O tym, że śluza miejska wymagała gruntownego i pilnego remontu, wiadomo było od dawna. Należało zapobiec dalszemu niszczeniu obiektu, jednocześnie poprawiając warunki żeglugowe dla statków. Koszt remontu to 12 mln zł. Obiekt przejdzie kompleksową naprawę ścian, dna i korony.(zet)