Krytykantów, zwłaszcza internetowych, nie brakowało. Wczoraj zawodniczka z Kasiny Wielkiej pokazała, że jest... wielka. Udowodniła, że do najważniejszej imprezy sezonu potrafi się odpowiednio przygotować. Gdyby nie kiepski start w finale, byłby medal. Justyna skończyła wprawdzie na najgorszym dla sportowca, czwartym miejscu, ale zyskała rzecz bezcenną: wiarę, że ze skandynawską koalicją znów może walczyć jak równy z równym.
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Dołącz do nas na X!
Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?