Radni Komisji Sportu wykazali się wyjątkową cierpliwością słuchając przedstawicieli bydgoskiego żużla, którzy zgłosili się z dramatycznym apelem o dołożenie 1,5 mln zł.
Niestety, oprócz pisma przekazanego do komisji 9 lutego nie przedstawili na piśmie programu naprawczego ani ustnych odpowiedzi, jakie mają pomysły wyjścia z kryzysu, aby za rok sytuacja kolejny raz się nie powtórzyła. Taka postawa nie przekonała radnych do poparcia wniosku żużlowych działaczy. Teraz koło ratunkowe jest w rękach prezydenta. Czy rzuci je tonącej Polonii?
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!