było i o chrystianizacji Holokaustu i o przemyśle Holokaustu, i o narodowej dumie, co nas rozpiera, i o antypolskim skandalu, bo to film z nienawiści powstały... A jak to naprawdę jest z tym Oscarem dla filmu nieanglojęzycznego?
Mówiąc szczerze, tak sobie. Bo choć to Oscar, to jednak szczególny. Są tacy, którzy pieją, że filmy z tej kategorii to najciekawsze perełki, jakie przydarzyły się światu w poprzednim roku - bo przy ich wyborze rządzą inne kryteria, niż przy hollywoodzkich gigantach. Inni biadolą, że to kategoria niszowa, egzotyczna, takie trochę alibi dla Hollywoodu, który resztę świata ma w poważaniu niewielkim, bo to on trzęsie wszechświatowym rynkiem. A trzęsie. W 2013 roku w Polsce amerykańskie filmy, głównie blockbustery zgarnęły... 65 procent widowni. W zeszłym roku odnieśliśmy niebywały sukces - dzięki „Bogom” i innym polskim hitom Amerykanie mieli tylko połowę widzów. Ale to raczej wypadek przy pracy. I tak to właśnie jest, dokładnie w każdym kraju.
Twórcy „Idy” mieli więc rację, kiedy deklarowali, że z Oscara cieszą się niezmiernie, ale z europejskich nagród zdecydowanie niezmierniej. Bo jesteśmy innymi rynkami i poza globalnymi blockbusterami interesuje nas jednak coś innego. A Oscar to przecież najbardziej amerykańska z amerykańskich nagród. Symbol, jak muzyka country, coca-cola i kowboje. Grająca Idę Agata Trzebuchowska w jednym z wywiadów opowiadała, jak to bodajże na gali Globów „poganiano” polską ekipę, bo fotoreporterzy i dziennikarze czekali na prawdziwe gwiazdy. Czyli amerykańskie. Swoją drogą młodziutka pani Agata wypadła w tym wywiadzie kapitalnie. Celebryckiej chwały jej więc raczej nie wróżę.
Przy całym tym zadęciu najzabawniejsze były jednak dociekania różnych mądrali od filmu, ileż to dzięki temu Oscarowi skorzystamy. Ile drzwi i szuflad stanie otworem. Otóż skorzystamy dokładnie tyle, ile twórcy z Japonii, Argentyny, Iranu i Danii, którzy zdobywali Oscary w ostatnich latach. Hollywood na ich punkcie niestety nie zwariował. A ktoś w ogóle jeszcze pamięta, jaki film dostał tego Oscara rok temu?
I nie przejmowałbym się aż tak bardzo tym, że sobie przeciętna Ameryka pomyśli po „Idzie” źle o Polsce. Ta Ameryka „Idy” nie zobaczy. A ci ambitniejsi, którzy zobaczą, dostaną bardzo piękny, bardzo filmowy film. I raczej poruszą ich zawarte w nim uniwersalia, niż nasze konkretne historyczne traumy.
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Dołącz do nas na X!
Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?
Plotki, sensacje i ciekawostki z życia gwiazd - czytaj dalej na ShowNews.pl
- Szok, w jakim stroju paradowała 16-letnia Viki Gabor! Ludzie pytają, gdzie są rodzice
- Makabryczny żart męża "Królowej Życia". Kobiety mu tego nie darują
- Bieniuk w PRZEŚWITUJĄCYCH spodniach na ściance. Tak wystroić mogła się tylko ona
- Andrzej z "Sanatorium miłości" mieszka w DPS. Nie zgadniecie, kto chce mu pomóc