Nasza Loteria SR - pasek na kartach artykułów

Kierowca nie przyjął mandatu. O wyroku sądowym dowiedział się po fakcie

(jar)
Thinkstock
Pan Bogdan z Fordonu postanowił, że z wykroczenia drogowego wytłumaczy się w sądzie. Twierdzi jednak, że został pozbawiony prawa do obrony.

Zdarzenie miało miejsce 15 sierpnia. Pan Bogdan spieszył się na mszę w bydgoskiej katedrze. Wjechał samochodem z ulicy Niedźwiedzia w Długą. Nie zauważył zakazu. - Dwójka policjantów zatrzymała mnie. Zaproponowali mandat w wysokości 100 złotych, ale odmówiłem. Liczyłem na to, że będę mógł wyjaśnić wszystko w sądzie. Nie dostałem jednak wezwania na rozprawę. Przesłano mi jedynie odpis wyroku, który zapadł zaocznie. Dostałem 200 zł grzywny plus 80 zł kosztów sądowych. Czuję się oszukany przez system
- mówi pan Bogdan.

Komornik zajął mężczyźnie część pensji. - Na tym właśnie polega w Polsce przestrzeganie prawa do obrony - dodaje rozżalony bydgoszczanin.

Nasz rozmówca przyznaje jednak, że pewne sprawy zaniedbał.

Nie dopilnował na przykład siedmiodniowego terminu odwołania się od wyroku nakazowego. Gdyby to zrobił, sprawa zostałaby rozpatrzona w normalnym trybie.

- Z naszej strony wobec tego pana dochowano wszystkich formalności. Był przesłuchiwany w charakterze obwinionego. Wezwanie na rozprawę uznaje się za doręczone, jeśli dwukrotnie nie zostaje odebrane z powodu nieobecności adresata. Może się zdarzyć, że w międzyczasie adresat zmienił adres - mówi nadkom. Monika Chlebicz, rzecznik prasowy komendanta wojewódzkiego policji w Bydgoszczy.

Z przedstawionego niedawno podsumowania wynika, że w 2014 roku tylko strażnicy miejscy w Bydgoszczy wystawili 17568 mandatów na łączną kwotę ponad 2 mln złotych, w tym 6908 ze zdjęć fotoradaru na kwotę 1,1 mln złotych. Pouczeniem zakończyło się 22 605 spraw.(jar)

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Dołącz do nas na X!

Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.

Obserwuj nas na X!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!