Nasza Loteria SR - pasek na kartach artykułów

Pisarz odkryty po latach. Ukażą się powieść i inne utwory przedwcześnie zmarłego bydgoszczanina

Jarosław Jakubowski
Kazimierz Kummer (1934-1962) żył krótko, ale wszedł do historii literatury
Kazimierz Kummer (1934-1962) żył krótko, ale wszedł do historii literatury Archiwum
„Bydgoski Céline” doczeka się zbiorowej edycji swoich dzieł. Podjęli się tego lubelscy pasjonaci twórczości Kazimierza Kummera.

„Opowiadania i słuchowiska. Klatka” Kazimierza Kummera ukażą się nakładem lubelskiego wydawnictwa „Episteme” w opracowaniu edytorskim Doroty Niedziałkowskiej.

Książkę tworzono z myślą zaprezentowania nieznanych dotąd tekstów tego autora. Edycja zbiera pierwodruki książkowe i prasowe opowiadań, teksty słuchowisk oraz teksty niepublikowane z rodzinnego archiwum pisarza. Wybrano teksty literackie, choć często trudno oddzielić od nich publicystykę (głównie reportaże).

PRZECZYTAJ:Nie mają jeszcze matury, a już organizują festiwal z prawdziwego zdarzenia

„Express Bydgoski” ma swój udział w przywróceniu twórczości Kazimierza Kummera zbiorowej pamięci. W lutym 2010 roku zamieściliśmy artykuł pt. „Zapomniany bydgoski Céline”. Napisaliśmy, że książki Kazimierza Kummera dostępne są jedynie w niektórych bibliotekach i antykwariatach, a audycji jego autorstwa można posłuchać w archiwum Polskiego Radia Pomorza i Kujaw. „Dorobek tego przedwcześnie zmarłego pisarza zasługuje na to, aby przypomnieć go współczesnemu czytelnikowi. Czy ktoś podejmie się wznowienia jego dzieł?” - tak zakończyliśmy artykuł.

Odzew na nasz artykuł

Na internetową wersję tekstu zwróciła uwagę Dorota Niedziałkowska, literaturoznawca, absolwentka Katolickiego Uniwersytetu Lubelskiego.
- Dla mnie spotkanie z pisarstwem tego autora to przygoda czytelnicza i edytorska. Zaczęło się od tego, że Tomasz Smołka, właściciel wydawnictwa „Episteme”, którego zafascynowała twórczość Kummera, przekonał mnie do przygotowania tej książki - mówi Dorota Niedziałkowska.

Najważniejsze było dotarcie do spadkobierców spuścizny po pisarzu. Jolanta Kummer, wdowa po Kazimierzu Kummerze, udzieliła zgody na publikację również nieznanych dotąd utworów. Złożyły się one na pokaźny, 400-stronicowy tom, który powinien ukazać się po wakacjach.

- Złożyliśmy w Ministerstwie Kultury i Dziedzictwa Narodowego wniosek o dofinansowanie tego przedsięwzięcia - niestety bezskutecznie. Teraz, by zebrać na druk, szukamy innych możliwości. Bylibyśmy wdzięczni tak za pomoc finansową w przygotowaniu edycji, jak za wsparcie w promocji - mówi Tomasz Smołka.
Najbardziej znanym utworem Kummera jest krótka powieść „Klatka”. To niezwykły obraz pierwszych dni września 1939 roku w Bydgoszczy. Bohaterem powieści jest młody człowiek, który przeżywa swoją pierwszą miłość. Przerywa ją wojna. W pierwszych dniach okupacji chłopak zostaje aresztowany przez Niemców. Ci wpadają na szatański pomysł, aby wykorzystać jeńca propagandowo. Obwożą go po wioskach jako „polskiego bandytę” i pokazują ludziom. Zamkniętego w klatce.

Doceniony literacki debiut

Książka zwróciła uwagę krytyki na młodego pisarza. Tak na obwolucie „Klatki” pisał wybitny krytyk i eseista Andrzej Kijowski: „Kummer jest naprawdę utalentowanym pisarzem. Jego pisarstwo zapowiada się dziwacznie, ponuro, przypomina trochę Céline’a: tak właśnie realistyczny opis wymarszu na wojnę w „Podróży do kresu nocy” przerodził się w senną fantasmagorię czy też obłęd bohatera. Naturalnie, Kummer jest „niewinniejszy”, nie idzie aż „do kresu nocy”, jego parabola nie odnosi się do istnienia, lecz obejmuje tylko szczególną jego rewelację - wojnę, okupację. Jest dość wąska, lecz przez to bardzo konkretna i mimo wszystko nie traci kontaktu z historycznym kontekstem, który był jej punktem wyjścia”.

Doceniali rangę „Klatki” tacy pisarze, jak Feliks Netz, Tomasz Burek, Piotr Kuncewicz czy Marian Grześczak.

Niestety, sam Kazimierz Kummer nie doczekał premiery swojej debiutanckiej powieści. Tę liczącą nieco ponad 100 stron książkę oddano do druku 31 lipca 1962 roku. Piętnaście dni wcześniej 28-letni zaledwie pisarz utonął w Bałtyku w Jastarni.

W opowiadaniu „Grajdoły” napisał, zapewne sięgając do własnej autobiografii: „Topiłem się dość dawno kilka razy i nigdy właściwie nie potrafiłem opanować strachu, który przychodził nagle nie wiadomo kiedy, strzępkiem wyobrażenia, przypomnienia albo czegoś takiego. Nie ma nic bardziej wstrętnego niż to wlewanie się wody w brzuch, płuca, uszy, krztuszenie się, duszenie, bezradność i ogromny ciężar wody nad sobą”.

Wojna wiecznie żywa

„Klatka” nie jest powieścią autobiograficzną, w czasie, który opisywał, Kummer miał ledwie 5 lat. Co nie przeszkadzało mu tworzyć takich dialogów, jak ten: „Wojna zdarza się raz albo parę razy w życiu człowieka. To okazja. Doskonała okazja.
Czy istnieje lepsza okazja aniżeli wojna?
- Do czego?
- Do różnych rzeczy, moja panno. Ja na przykład, wyobraź sobie, zamierzam stać się łajdakiem. Będę się łajdaczył jawnie, publicznie, z bronią w ręku. A tak... Ja już mam taki charakter: tam gdzie się ludzie zabijają, nie potrafię być uczciwy”. Czy to nie aktualne słowa?

***

Zaliczył obóz

Kazimierz Kummer urodził się w Dąbrówce koło Tucholi. Po wojnie ukończył gimnazjum w Chojnicach i podjął studia polonistyczne w Poznaniu. W 1953 roku został z „powodów politycznych” skazany na rok obozu pracy. W 1956 roku zamieszkał w Bydgoszczy. Był redaktorem działu literackiego rozgłośni Polskiego Radia. Tworzył reportaże, słuchowiska. Spoczywa na cmentarzu na bydgoskich Bielawach.

***
Warto wiedzieć: Louis-Ferdinand Céline (ur. w 1894 w Courbevoie, zm. w 1961 w Meudon) - francuski prozaik; pisarz i eseista

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Dołącz do nas na X!

Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.

Obserwuj nas na X!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!