Nasza Loteria SR - pasek na kartach artykułów

Podpisano przedwstępną umowę z nabywcą żnińskiej cukrowni

Maria Warda
Właściciel nie ujawnia, kto nabył zlikwidowaną w 2004 roku żnińską fabrykę. Pewne jest, iż nie jest on zainteresowany znajdującymi się wewnątrz maszynami.

W połowie marca Krajowa Spółka Cukrowa podpisała umowę przedwstępną sprzedaży nieruchomości pofabrycznej, jaką stała się zlikwidowana cukrownia w Żninie.

Nabywca pozostaje w cieniu

- Umowa jest deklaracją nabycia prawa do użytkowania wieczystego gruntu położonego w Żninie pomiędzy ulicą Janickiego, linią kolejową i brzegami Wielkiego Jeziora Żnińskiego o łącznej powierzchni ok. 34,5 ha, wraz z własnością budynków i budowli znajdujących się na tym terenie, pod określonymi warunkami - informuje Magdalena Bożko, rzeczniczka prasowa Krajowej Spółki Cukrowej, która nie jest gotowa wyjawić, kto jest tajemniczym nabywcą.

- Umowa i zawarte w niej warunki stanowią tajemnicę handlową i tajemnicę przedsiębiorców będących stronami umowy, zarówno pod względem identyfikacji drugiej strony umowy, jak i wartości sprzedaży. Możemy jedynie ujawnić, że ostateczna transakcja sprzedaży może być przeprowadzona jeszcze w obecnym roku kalendarzowym, a jej wartość nie jest niższa niż cena wywoławcza w ostatnio przeprowadzonym nieograniczonym przetargu publicznym - dodaje Magdalena Bożko.

Jak informowaliśmy w ubiegłym roku, nabyciem cukrowni byli zainteresowani Litwini, jednak co najmniej trzy ogłoszone w minionym roku przez KSC przetargi nie zakończyły się pomyślnie. Kto i za ile nabył fabrykę dowiemy się oficjalnie pewnie pod koniec roku. Można jedynie domniemywać, że nowy właściciel nie jest zainteresowany sprzętem, który nie został dotąd wywieziony. Spółka bowiem ogłosiła przetarg, w którym zaprasza do składania ofert na zakup w cukrowni Żnin i Tuczno, stalowego niesegregowanego złomu: silników elektrycznych (około 20 ton), zakup złomu stalowego niesegregowanego w ilości 8 ton (cukrownia Żnin), stali kwasoodpornej 1 tona (Żnin).

Ludzie chcą wiedzieć

Sprzedaż cukrowni budzi w mieście ogromne emocje. - Chcielibyśmy wiedzieć, kto chce się zagnieździć w naszym mieście - mówi Józef Kowalewski. - Czy ten przedsiębiorca postawi na rozwój przemysłu, czy turystyki.

Jednak Polacy?

- Nie biorę udziału w negocjacjach, jednak wiem, że budynki nie będą wyburzone - zapewnia Marek Wojciechowski, wiceprezes Związków Zawodowych skupiających związkowców wygaszonych cukrowni. Dodaje: - Sam jestem ciekaw, jak nowy nabywca odniesie się do porozumienia z 2004 roku, w którym KSC zobowiązało się poszukać inwestora, który zapewni produkcję alternatywną.
Nieoficjalnie ustaliliśmy, iż nabywcami nie są Litwini, a Polacy.

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Dołącz do nas na X!

Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.

Obserwuj nas na X!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!