Rozprawa nie odbyła się, bo 58-letnia oskarżona pani prokurator jest na zwolnieniu lekarskim

- Moja klientka od niemal roku choruje. Do 31 maja będzie przebywać na zwolnieniu lekarskim - stwierdziła na wczorajszej rozprawie mec. Edyta Jamny, obrończyni Marzeny D.
[break]
Sędziemu Bartoszowi Lauowi nie pozostało nic innego, jak odroczyć rozprawę. - To już drugie zwolnienie, przedstawione przez oskarżoną. Jeśli będzie kolejne, sąd zwróci się do biegłych o jej zbadanie i wydanie opinii, czy może uczestniczyć w czynnościach procesowych - uprzedził sędzia.
Zdarzenie miało miejsce 14 kwietnia 2014 roku około godziny 20 na moście Kazimierza Wielkiego w Bydgoszczy. Marzena D., prokurator z Prokuratury Rejonowej Bydgoszcz-Półno,c została zatrzymana do rutynowej kontroli przez patrol policji. Poddała się badaniu alkomatem. To wykazało u niej 0,27 mg alkoholu na 1 dm sześcienny w wydychanym powietrzu. Odpowiada to wartości około 0,5 promila alkoholu w organizmie.
- Oskarżona nie zaprzeczyła wynikowi badania. Stwierdziła, że przed zatrzymaniem uczestniczyła w spotkaniu, podczas którego zjadła cukierki z alkoholem - mówi prokurator Jerzy Wojdan z Prokuratury Rejonowej w Malborku.

Prokuratura postawiła Marzenie D. zarzut prowadzenia pojazdu w stanie nietrzeźwym. Przestępstwo to podlega grzywnie, karze ograniczenia wolności albo pozbawienia wolności do lat dwóch.
Decyzją Prokuratury Apelacyjnej w Gdańsku postępowanie zlecono prokuraturze w Malborku.
Istnieje możliwość zawieszenia pani prokurator w pełnieniu funkcji do czasu zakończenia postępowań karnego i dyscyplinarnego. Taka decyzja nie została jednak podjęta, ponieważ prokurator D. przebywa na długotrwałym zwolnieniu lekarskim.
- Tuż po zdarzeniu charakter jej przewinienia nie uzasadniał odsunięcia pani prokurator od wykonywania obowiązków służbowych - mówi prokurator Jan Bednarek, rzecznik prasowy Prokuratury Okręgowej w Bydgoszczy.