Nasza Loteria SR - pasek na kartach artykułów

Bydgoski casting do Hell's Kitchen zgromadził kilkudziesięciu śmiałków

Małgorzata Pieczyńska
Małgorzata Pieczyńska
Uczestnicy castingu, tak jak Jakub Grudniewski, mieli chwilę na prezentację przed kamerą. Wcześniej w ukrytej kamerze odpowiadali na pytania komisji
Uczestnicy castingu, tak jak Jakub Grudniewski, mieli chwilę na prezentację przed kamerą. Wcześniej w ukrytej kamerze odpowiadali na pytania komisji Dariusz Bloch
Chęć przeżycia wielkiej kulinarnej przygody i nadzieja na lepszą pracę - to główne powody, które przyciągnęły wczoraj młodych ludzi na casting do 4. edycji Hell’s Kitchen - Piekielnej Kuchni.

Mija południe. W Soda Club & Lounge Bar w Bydgoszczy grupa młodych ludzi czeka na casting do kulinarnego reality show, który emitowany jest na antenie Polsatu.

Drugie podejście

Mateusz Bazyl ze Żnina przyjechał z żoną, siostrą i kuzynką. - Już po raz drugi walczę o udział w tym programie - przyznaje 25-latek, który pracuje jako kucharz w restauracji w pałacu w Lubostroniu. - Debiut zaliczyłem w 3. edycji, wtedy na casting pojechałem do Warszawy, ale się nie dostałem. Może teraz będę miał więcej szczęścia. Uwielbiam gotować, chcę się sprawdzić, poznać nowych ludzi, a praca z Wojciechem Modestem Amaro, prowadzącym polską edycję tego programu, to byłoby coś wielkiego - twierdzi.
Anna Pawłowska z Bydgoszczy jest absolwentką Technikum Gastronomicznego. - W środę mam ostatni egzamin maturalny, ale myślę o przyszłości. Gotowanie to moja pasja, z którą wiążę życie, dlatego tu jestem. W tym programie mogłabym rozwinąć skrzydła i przeżyć wielką przygodę - mówi.

Chwilę później zaglądam do sali, w której trwa casting. Uczestnicy odpowiadają na pytania komisji. Kamer nie widać.

Grunt to prezentacja

- Są ukryte, ale wszystko nagrywamy - wyjaśnia Joanna Sikora z firmy Jake Vision, która na zlecenie Polsatu przeprowadzała casting nad Brdą. - Bydgoszcz jest jednym z 16 miast, w jakich odbywają się przesłuchania.

Wcześniej trzy nasze ekipy odwiedziły, między innymi, Katowice, Olsztyn, Sopot, Kraków i Szczecin. Dziś tylko rozmawiamy z uczestnikami. Gotowanie będzie podczas castingu ostatniej szansy 31 maja i 1 czerwca w Warszawie. Tam zaprosimy najlepszych z castingów stacjonarnych i internetowego. Tylko w pierwszym tygodniu drogą mailową otrzymaliśmy aż 700 zgłoszeń. Na razie sprawdzamy predyspozycje psychologiczne kandydatów, pytamy o ich wiedzę kulinarną, znajomość produktów, metod gotowania - wylicza szefowa bydgoskiego castingu.

Odcięci od świata

Salę właśnie opuszcza 18-letni Mateusz Rachwalski z Grudziądza. - Jak było? - pytam. - Chyba dobrze. Próbowałem przekonać komisję, że duże tempo pracy i cierpliwość to moje spore atuty. Powiedzieli, że się odezwą - mówi.

Czternastu śmiałków, którzy zakwalifikują się do 4. edycji Hell’s Kitchen - Piekielnej Kuchni, poznamy pod koniec sierpnia. Od września, gdy rozpocznie się program, uczestnicy zostaną odizolowani od świata na 10 tygodni.

Nie będą mieli telefonów komórkowych, dostępu do radia, telewizji, Internetu oraz możliwości kontaktu z bliskimi. Zamieszkają w ekskuzywnym domu w Warszawie i będą pracować w „Piekielnej kuchni” pod okiem szefa kuchni prestiżowej restauracji Atelier Amaro. Ich poczynania śledzić będą kamery. Zwycięzca otrzyma 100 tys. zł i pracę w restauracji Wojciecha Modesta Amaro.

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Dołącz do nas na X!

Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.

Obserwuj nas na X!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!