Nasza Loteria SR - pasek na kartach artykułów

Spełniliśmy wszystkie kryteria, teraz niech miasto wywiąże się z obietnic - mówi mama „zerówkowicza”

Tomasz Zieliński
infografika: Agata Rogucka
Najpierw zachęcano rodziców do korzystania z elektronicznego naboru do zerówek, a gdy ci wybrali już szkoły, ogłoszono, że naboru do niektórych z nich nie będzie.

- Nabór przebiegał według ściśle narzuconych kryteriów. Po zalogowaniu zgłaszam dziecko, wybieram z listy dostępnych placówek tę, która mnie interesuje, zgłoszenie jest przyjęte, dziecko klasyfikowane jest według punktacji, ogłoszenie wyników i moje dziecko zostało przyjęte do wybranej przez nas szkoły - mówi pani Joanna z Osowej Góry.

Tyle że po dwóch tygodniach bydgoszczanka dostała telefon z SP nr 40 z ulicy Puszczykowej, że... ma zabrać dokumenty, bo grupy zerówkowej nie będzie.

- Czy nikogo nie interesuje, że robi się z nas głupków?! Czy ktoś ma na uwadze rozczarowanie dzieci, odrzuconych przez system? O co chodzi? Miasto Bydgoszcz woli przeznaczyć fundusze na dotowanie przedszkoli niepublicznych, by tam działały zerówki? Wybraliśmy placówkę, która była dostępna w systemie, dziecko się zakwalifikowało, teraz ja żądam dopełnienia obietnic przez władze - nie kryje oburzenia pani Joanna.

- Do naboru stanęło 8 dzieci na przygotowane 25 miejsc. Decyzję o tym, że zerówki jednak nie będzie, wydał wydziału edukacji - mówi Małgorzata Trzcińska, dyrektor SP nr 40. - Wiem, że wielu rodziców czeka na orzeczenia z poradni o tym, że ich dziecko nie nadaje się do 1 klasy, inni spóźnili się na rekrutację. Myślę, że docelowo moglibyśmy uzbierać około 15 dzieci. Trafią jednak do przedszkoli.

- Po to wprowadziliśmy elektroniczną rekrutację, by wiedzieć, gdzie zgłosiło się najwięcej chętnych, a gdzie było ich mało. Nie ma sensu utrzymywać oddziałów zerówkowych w szkołach, do których zgłosiło się mało chętnych lub nie zgłosił się nikt, zwłaszcza, gdy w pobliskich przedszkolach są wolne miejsca w zerówkach - twierdzi Magdalena Buschmann, kierownik referatu organizacji oświaty bydgoskiego ratusza.

- Trochę dziwi mnie sytuacja z Puszczykowej, dlatego że rozmawialiśmy z dyrekcją i nie zgłaszano nam wtedy, że jest możliwość jakiegoś znaczącego powiększenia naboru w tym miejscu, stąd decyzja o nieuruchamianiu w SP nr 40 zerówki w tym roku. Zgłosiło się tam zaledwie 8 chętnych. Podobnych szkół jest w Bydgoszczy kilka.

Są też placówki, tak jak te na Kaplicznej, Łowickiej czy w Opławcu, gdzie mimo niewielkiej liczby dzieci oddziały będą utrzymane. Są to jednak peryferyjne, małe szkoły, a w ich pobliżu nie ma oddziałów przedszkolnych. Porozmawiamy jednak jeszcze raz z dyrekcją szkoły na Osowej Górze i przeanalizujemy sytuację.

Rodzice, którzy przespali rekrutację, albo ci, których pociechy nie dostały się do wybranych zerówek, będą mogli skorzystać z naboru uzupełniającego. Ten ruszy pod koniec czerwca.

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Dołącz do nas na X!

Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.

Obserwuj nas na X!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!