Nasza Loteria SR - pasek na kartach artykułów

W skrzynce pocztowej skierowanie na badanie układu kostnego, ale ani słowa o prezentacji masażerów

Redakcja
Thinkstock
To była oferta handlowa, choć pod solidnym medycznym płaszczykiem. Prowadzący sprawdzali, między innymi gęstość kości, ale główną rolę i tak grał fotel za kilka tysięcy złotych.

W telefonicznej rejestracji, na „dzień dobry” pytanie (o zgrozo), czy amputowano mi kończyny dolne, bo do badania oferowanego przez tajemniczego autora ulotek (bez śladu nazwisk, nazwy firmy czy choćby fikcyjnych rekomendacji) niezbędne są dwie stopy.

W Domu Ekonomisty przed dwunastą zebrała się grupka może z trzydziestu osób. Tego dnia odbędą się jeszcze dwa takie seanse. Badanie jest banalnie proste. Boso stajemy na niewielkim urządzeniu i ściskamy dwie elektrody. Analityk (reprezentuje firmę z Gorzowa Wielkopolskiego - tak głosi plakat, wywieszony na środku sali; jest bardzo krótko ostrzyżony, ma krótkie dżinsowe spodnie, adidasy, białe skarpetki, górną część ciała odział w biały kitel) wpisuje odczyty do karty pacjenta.
[break]
To samo robi młoda kobieta. Mówi, że jest dietetykiem z długim doświadczeniem, jednak dowodu na swoje wykształcenie nie przedstawia, nie podaje też nazwiska. - Nie boi się pani tego badania? Nie wiadomo, co to za ludzie, co to za maszyna? - pytam 70-letnią kobietę. - Co mnie nie zabije, to mnie wzmocni. Mój lekarz nawet mi ciśnienia nie chce zmierzyć, a tu za darmo zbadam stare kości - cieszy się seniorka, przyszła klientka.

Dopiero za godzinę poznamy wyniki badań, dietetyczka zagaja więc o dobroczynnym działaniu masażu, o cenach usług rehabilitacyjnych i o masażyście, którego możemy mieć zawsze pod ręką. Tak reklamuje matę masującą z gorącymi kamieniami nefrytowymi, które emitują podczerwień, leczącą chore tkanki. Mata kosztuje ponad 4 tys. zł, ale firma-bank rozkłada koszt na dogodne raty (oprocentowanie 9,6 w skali roku, ok. 100 zł miesięcznie przez trzy lata). Poręczniejsza poduszka masująca kosztuje o połowę mniej, kilku starszych ludzi natychmiast decyduje się na jej zakup, a ja natychmiast sprawdzam w Internecie ceny i foteli, i poduszek.

Jest sporo tańszych ofert, choć nie napisano w nich o kamieniach nefrytowych, ani o rekomendacji „instytutu Zbigniewa Religi”, o której wspomniała prowadząca (znów bez żadnego pisemnego potwierdzenia). Oprócz masażerów, firma proponuje kremy własnej produkcji: przeciwbólowe, na żylaki, odmładzające. Panie kupują.

Jerzy Kowalski z Federacji Konsumenta oddział Bydgoszcz zwraca uwagę na konstrukcję opisywanej prezentacji. - Sporo czasu poświęcono na sprawy zdrowotne, uczestnicy odnieśli pewne korzyści ze spotkania, ale prawdą jest, że nie wiedzieli o ofercie handlowej, kryjącej się za tym zaproszeniem. Osobna sprawa to ceny oferowanych produktów. Czy złamano prawo? Trudno wskazać konkretny przepis. Często mamy do czynienia z działaniem na granicy prawa...

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Dołącz do nas na X!

Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.

Obserwuj nas na X!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!