Nasza Loteria SR - pasek na kartach artykułów

Młodzi bydgoscy kucharzą próbują swoich sił w prestiżowym konkursie kulinarnym

Ewa Czarnowska-Woźniak
Ewa Czarnowska-Woźniak
Adam Rzęski i Patryk Kamiński od dziś reprezentują swoją szkołę i miasto na prestiżowym konkursie kulinarnym na zamku w Pułtusku
Adam Rzęski i Patryk Kamiński od dziś reprezentują swoją szkołę i miasto na prestiżowym konkursie kulinarnym na zamku w Pułtusku Tomasz Czachorowski
Bydgoski Zespół Szkół Gastronomicznych ma szczęśliwą rękę do uzdolnionych kucharzy

Na zamku, pod chmurką, nad dymiącymi garnkami - kolejny zespół młodych bydgoskich kucharzy będzie próbował swych sił w prestiżowym konkursie kulinarnym.
[break]

Adam Rzęski i Patryk Kamiński są jeszcze młodziutkimi kucharzami - chodzą dopiero do drugiej klasy Technikum Gastronomicznego w Bydgoszczy - a już mają wielką szansę zabłysnąć w wielkim świecie kulinarnych celebrytów. Przepustką do tego świata jest... 70 deko polędwiczek z indyka, pół kilograma świeżych truskawek, tyle samo wątróbki z suma oraz około 90 dkg filetu z tej samej ryby.

Te składniki są wymaganymi produktami, z których należy wyczarować przystawkę i danie główne na rozpoczynającym się dziś w Pułtusku VII Ogólnopolskim Konkursie Kulinarnym „Kuchnia polska wczoraj i dziś”.

Prosto od „Lorda”
Przywołanie gastronomicznych celebrytów jest na miejscu, bowiem organizatorem konkursu jest Stefan Birek - nie tylko reprezentant znanego choćby z publicznej telewizji śniadaniowej klanu kucharzy, ale i szef kuchni 4-gwiazdkowego warszawskiego hotelu „Lord”, a współorganizatorem hotel „Zamek w Pułtusku”, gdzie od dziś rywalizuje (w osobnych kategoriach) po dziesięć dwuosobowych ekip profesjonalistów i uczniów szkół gastronomicznych z całej Polski. Nie da się też ukryć - finał, do którego udało się zakwalifikować Adamowi i Patrykowi, zdominowali warszawiacy...

- Konkursem merytorycznie opiekuje się Ogólnopolskie Stowarzyszenie Szefów Kuchni i Cukierni, można sobie więc wyobrazić, że dla nas to Mont Everest gotowania - opowiadał nam tuż przed wyjazdem Adam Rzęski. - Z pewnością jest to dla nas okazja praktyki nie do porównania ze szkolnymi zajęciami, możliwość podpatrywania mistrzów w kulinarnym fachu.

Bardzo dumna ze swoich uczniów jest też ich nauczycielka zawodu, Beata Lewińska. - To bardzo pracowita dwójka, bardzo pomysłowa. Już fakt, że zgłoszona przez nich propozycja dań (opartych na narzuconych przez organizatora składnikach, nawiązujące do kuchni staropolskiej) trafiła do finału, jest godna pochwał - mówi.

Szef pomaga

Finaliści zyskali ogromną pomoc od absolwenta „gastronomika”, Arkadiusza Ciesińskiego, szefa kuchni w bydgoskim „Słonecznym Młynie”. Pod jego okiem wytrwale ćwiczyli przygotowanie wymyślonych zestawów, doskonalili technikę i prezentację. Dziś tylko trzeba trzymać kciuki, by ich - nomen omen - nie zjadła w tym plenerowym zamkowym gotowaniu trema. Godzi się też przypomnieć, że podobnym wsparciem cieszyli się już w ubiegłym roku inni uczniowie bydgoskiego Zespołu Szkół Gastronomicnych, którzy stawali w konkursowe szranki. Dwie dwuosobowe drużyny uczniowskie dotarły wtedy do finału prestiżowych zawodów „Zgotuj sobie sukces”. Dlaczego po laury sięgają u nas zawsze tylko chłopcy? - Paradoksalnie, z dziewczętami gorzej się pracuje - mówi nauczycielka. - Są mniej zdyscyplinowane.

Bydgoska drużyna otrzymała wsparcie nie tylko macierzystej szkoły, ale i firmy Makro Cash and Carry.

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Dołącz do nas na X!

Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.

Obserwuj nas na X!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!