Balkonowe kolory

[break]
Konkurs „Bydgoszcz w kwiatach i zieleni” korzeniami sięga 1835 roku. Dzięki tej akcji Bydgoszcz w okresie międzywojennym została określona jako jedno z najbardziej zielonych miast w Polsce. Od wielu lat „Express Bydgoski” patronuje temu przedsięwzięciu.
Coraz więcej roślin
Tym razem prezentujemy balkon Mieczysława i Aliny Wojewodów, znajdujący się w bloku przy ulicy Łochowskiego 3 w Fordonie.
- Rośliny hodujemy, właściwie od kiedy mamy balkon - mówi Mieczysław Wojewoda. - Na początku było ich mniej, ale z każdym rokiem dochodziło coraz więcej i więcej. Tak dużo, jak w tym roku, jeszcze nie mieliśmy - apetyt rośnie w miarę jedzenia.
Opiekę nad zieleńcem pan Mieczysław traktuje jako przyjemność. Zajmuje się nim w wolnych chwilach. - Gdyby to był obowiązek, to pewnie bym tego nie robił. Na szczęście, opieka nad roślinami nie zajmuje wiele czasu.
Gospodarz przyznaje jednak, że nieco większy wkład w balkonowy ogródek ma żona.
- Wiadomo, jakie są kobiety, wszystko musi być tak, jak one chcą, więc wolę schodzić żonie z drogi - żartuje.
Stosunkowo niewielka przestrzeń balkonu została zmyślnie zagospodarowana. Z sufitu zwisają gęste pędy fioletowych surfinii. - Przybyły do nas z Anglii jako prezent na Dzień Matki - opowiada właściciel. - Potem żona kupiła drugą doniczkę dla symetrii. Są piękne, ale wymagają opieki. Potrzebują dużo nawozu i muszą być podlewane kilka razy dziennie.
Na oparciu balkonu wiszą trzy doniczki z jaskrawoczerwonymi pelargoniami, po bokach stoją sadzonki z lobeliami, gazeniami, różyczkami ozdobnymi czy lawendą. W wazonie niedawno ścięte, imponujących rozmiarów, bratki. Można tu jednak znaleźć nie tylko kwiaty, ale również krzewy, owoce i warzywa. W rogu stoją dwa małe bukszpany. Jak urosną, najprawdopodobniej zostaną wkopane w ogródku pod blokiem. Pomiędzy surfiniami wisi krzaczek pełen pomidorów koktajlowych.
- Wnuki zdążyły sporo ich zjeść, część wysłaliśmy synowi do Anglii. Nie minęło wiele czasu, a już wyrosło wiele nowych.
Na balkonowej szafce stoją truskawki. Jest to specyficzny gatunek, który może owocować nawet w listopadzie. Pogoda nie zawsze jednak sprzyja roślinom. - Truskawki wypaliło słońce, jeszcze niedawno było ich dużo więcej - mówi fordonianin. Niedzielna nawałnica również dała o sobie znać - zniszczyła kilka kwiatów, a najbardziej poturbowała surfinie. - Patrząc, jakie szkody ulewa przyniosła w kraju, nie mam na co narzekać. W końcu zerwała tylko kilka kwiatów
- komentuje pan Mieczysław.
Rośliny najczęściej kupowane są u ogrodnika, u którego - według miłośnika zieleni - można też otrzymać cenne porady.
Upiększanie balkonu nie ogranicza się tylko do roślin - pan Mieczysław niedawno położył kafelki i zamontował składany stolik. Aby lepiej zagospodarować niewielką przestrzeń, zrobił piętrowe skrzynki, układające się w schodki.
Spontaniczny udział
Mieczysław Wojewoda po raz pierwszy bierze udział w konkursie. Wynikło to dość spontanicznie.
- Jako rencista dostałem talon na kwiaty - tłumaczy. - Dopiero później dowiedziałem się, że mój balkon będzie oglądany przez komisję i opisany w „Expressie Bydgoskim”. Było to dla mnie miłe zaskoczenie.
Pana Mieczysława cieszy zainteresowanie jego balkonowym ogródkiem.
- Na stare lata chociaż ma człowiek radość z kwiatów - mówi.