Nasza Loteria SR - pasek na kartach artykułów

Połów nad jeziorem Turostowskim

Przemysław Peszek
Paweł Jankowski z medalowym kleniem
Paweł Jankowski z medalowym kleniem Nadesłane
Wakacje to wspaniały czas, kiedy można się bezpretensjonalnie poświęcić ulubionemu hobby, jakim jest wędkarstwo.

Drugą część urlopu spędziłem z rodziną nad jeziorem Turostowskim, położonym w otulinie Parku Krajobrazowego Puszcza Zielonka (duży kompleks leśny położony w pobliżu Poznania). Sześć dni intensywnego wędkowania okazało się nadzwyczaj obfite. Łowiłem batem, metodą drgającej szczytówki i metodą spinningową. Moim łupem padły niezliczone okonie, płocie, krasnopiórki, krąpie i drobne leszcze.
Jeżeli chodzi o łowienie batem, to w zupełności wystarczyło wędzisko o długości 5 m. Ponieważ koniec pomostu sięgał do skraju trzcin, to na wysunięcie wędki miałem tzw. książkową miejscówkę o głębokości 2,6 m. Należy wspomnieć, że na końcu pomostu głębokość wynosiła 1,7 m. Ale to tylko połowa sukcesu. Drugim ważnym czynnikiem była prawidłowo przygotowana i napowietrzona zanęta, uzupełniona ziarnem pszenicy, pęczaku i konopi. Już po kilkunastu minutach w pole nęcenia zaczęły wpływać okazałe krąpie, płocie i wzdręgi. Za przynętę posłużyły ziarna użyte do zanęty. Od czasu do czasu „stołówkę” odwiedzały żarłoczne okonie. Wtedy na haczyk zakładałem dużego czerwonego robaka i zaczęły się efektowne hole szalejących garbusów.
W metodzie drgającej szczytówki użyłem dwóch wędzisk klasy picker, o długości 2,7 m. Łowisko było nęcone gruboziarnistą zanętą, podaną w koszyku zanętowym. Jednak w tym roku duże leszcze nie chciały współpracować, a na haku wieszały się tylko popularne „żyletki”.

Z kolei w metodzie spinningowej prawdziwym hitem okazało się delikatne wędzisko okoniowe o długości 2,4 m z plecionką o średnicy 0,06 mm. Za przynętę posłużył 4 g wirujący ogonek. W ciągu kilku godzin intensywnego obławiania północnego brzegu jeziora, złowiłem przeszło 30 garbusów i zaliczyłem kilkadziesiąt strzałów w przynętę. Na intensywne żerowanie okonia wpływały też stabilne ciśnienie i słoneczna aura.
Tradycyjnie prezentujemy wędkarza, który może pochwalić się medalowym okazem. 10 czerwca, spinningując z łodzi na Wiśle w okolicy Chełmna, Paweł Jankowski z Grudziądza złowił klenia o długości 60 cm. Za skuteczną przynętę posłużył sandaczowy wobler. Oprócz tego w skład zestawu wchodziło 2,13 m wędzisko o ciężarze wyrzutowym 7-21 g, wykonane w pracowni Fishing Center Ireneusza Matuszewskiego, na blanku MHX MB843-2. Następnie kołowrotek Ryobi Arctica i plecionka 0,19 mm Power Pro. Po pomiarach i sesji zdjęciowej ryba wróciła do wody.

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Dołącz do nas na X!

Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.

Obserwuj nas na X!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!