Kradzieże na terenie Leśnego Parku Kultury i Wypoczynku. Straty szacowane są na kilkanaście tysięcy złotych

[break]
Niestety, ten proceder odbywa się już regularnie. Złodzieje wybierają najbardziej wartościowe rośliny. - Od kilku tygodni grabieże przybrały na sile. Złodzieje w ciągu dnia upatrują sobie drogi łup, po który wracają nocą. Tylko w ubiegły weekend wywieźli trzy okazałe rododendrony. Coś musiało ich spłoszyć, bo jeszcze jeden porzucili - mówi Sandra Tyczyno, rzecznik LPKiW w Myślęcinku. - Brama codziennie jest zamykana o godzinie 19, ale złodzieje przeskakują przez płot i przerzucają rośliny. Wcześniej, również w weekend, zniknęły: miłorząb, świerk inversa, cis kolumnowy, wiąz wredei.

Wiosną łupem złodziei padły limby i dwie 3,5-metrowe magnolie, które zostały jednak zbyt płytko wykopane.

- Wygląda na to, że robią to osoby nieznające się na ogrodnictwie. Fachowiec wie, że tak wyjęte z ziemi drzewa nie przeżyją. A szkoda, bo te magnolie właśnie miały kwitnąć - mówi Iwona Bednarek, kierownik myślęcińskiego Ogrodu Botanicznego. Straty szacowane są na kilkanaście tysięcy złotych. Im bowiem okazy są starsze i większe, tym warte są więcej, nawet kilkaset złotych, a skradzione drzewa i krzewy to materiał nawet dziesięcioletni.

PRZECZYTAJ:Kradną w dzień i nocą

Samo ogrodzenie i zamykanie na noc ogrodu nie przynosi efektów, dlatego w walce ze złodziejami ma pomóc system monitoringu. - Chcemy wkrótce zamontować kamery. Dodatkowo w nocy regularnie teren patrolować będzie firma ochroniarska - podkreśla Sandra Tyczyno. Nie tylko rośliny giną z Myślęcinka, ale też kable, które są pod ziemią. - Z tym problemem także borykamy się od dawna. Złodzieje są coraz bardziej perfidni. Szczególnie upodobali sobie okolice promenady parkowej przy ul. Hippicznej - twierdzi Sandra Tyczyno. - We wrześniu grupa bydgoskich biegaczy, która trenowała w Myślęcinku, zauważyła w ciągu dnia samochód i mężczyzn ubranych w stroje robocze. Początkowo myśleli, że to pracownicy naszego parku, ale gdy na ich widok „przebierańcy” wsiedli do auta i odjechali, byli już pewni, że to złodzieje. Okazało się, że złodzieje wykopali tam rów, gdzie był odcięty kawałek kabla miedzianego.

Chcemy zamontować kamery. Dodatkowo w nocy teren patrolować będzie firma ochroniarska. - Sandra Tyczyno

Niestety, zdarzały się także kradzieże koszy na śmieci czy przenośnych toalet. - Cztery lata temu walczyliśmy też ze złodziejami ławeczek z metalowymi elementami, które usytuowane były wzdłuż ścieżki pieszo-rowerowej przy ul. Gdańskiej - mówi Sandra Tyczyno. - Apelowaliśmy wtedy do mieszkańców, aby reagowali, gdy widzą takie sytuacje i to pomogło. Tym razem też prosimy, by w ciągu dnia odwiedzający Myślęcinek zwracali uwagę na możliwe próby kradzieży. Pracownicy LPKiW są ubrani w stroje firmowe, dlatego o każdej innej osobie wykopującej rośliny należy powiadomić straż miejską, policję lub obsługę parku.

Policjanci przyznają, że w tym roku mieli 3 zgłoszenia o kradzieżach na terenie parku. - Często w przypadku kradzieży kabli trudno ustalić ich właściciela, bo nikt nie chce się do nich przyznać - mówi nadkom. Maciej Daszkiewicz z Zespołu Prasowego Komendy Wojewódzkiej Policji w Bydgoszczy. - Jeśli zatrzymamy takie osoby, to bardzo trudno im postawić zarzuty. Za wykopanie rowów czy zniszczenie poszycia leśnego kierujemy wnioski do sądu o ukaranie tych osób.