Nasza Loteria SR - pasek na kartach artykułów

Zabójcza panika na bydgoskim UTP

Redakcja
W miejscu, gdzie doszło do tragedii, zapalono znicze
W miejscu, gdzie doszło do tragedii, zapalono znicze Tomasz Czachorowski
- Widziałem jak ludzie deptali ciała leżących. Ochroniarze nie mogli wydostać dziewczyny, która straciła przytomność - mówi świadek tragedii na bydgoskiej uczelni.

[break]
Jedna osoba nie żyje, dwie znajdują się w stanie ciężkim. W sumie do bydgoskich szpitali trafiło kilkunastu młodych ludzi, którzy w nocy ze środy na czwartek bawili się na dyskotece na terenie kampusu Uniwersytetu Technologiczno-Przyrodniczego w Bydgoszczy.

Około pierwszej w nocy w łączniku pomiędzy dwoma budynkami uczelni, w których odbywała się impreza, wybuchła panika. Nie można było przejść, w korytarzu nie dało się oddychać. Skroplona para wodna spływała po szybach. Ktoś zaczął krzyczeć, ktoś wybił okno. Jednocześnie tłum zablokował schody prowadzące do łącznika od strony budynku wydziału rolnictwa i biotechnologii.

PRZECZYTAJ:Studencka dyskoteka otwierająca rok na UTP zamieniła się w dramat

Ludzie znaleźli się w pułapce. Wpadli w popłoch. Piski, krzyki, przekleństwa. W ruch poszły pięści i kopniaki. Kilka osób zemdlało. Kto mógł, skakał ze schodów. Ktoś próbował wyskoczyć z łącznika, ale okien nie dało się otworzyć.

- Widziałem, jak ludzie deptali ciała leżących. Ochroniarze nie mogli wydostać dziewczyny, która straciła przytomność - relacjonował naszemu reporterowi Tomasz Zieliński, jeden z uczestników dyskoteki.

Władze uczelni są zdruzgotane. Sprawą zajęła się prokuratura.

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Dołącz do nas na X!

Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.

Obserwuj nas na X!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!