Ministerstwo uspokaja: Spokojnie, to tylko chwilowe braki

[break]
Dlaczego brakuje szczepionek? - W tym roku w Europie wystąpił długotrwały problem z produkcją i dystrybucją szczepionek przeciwko błonicy, tężcowi, zawierających acelularny, czyli bezkomórkowy komponent krztuśca - mówi Jerzy Kasprzak, państwowy wojewódzki inspektor sanitarny w Bydgoszczy. - To utrudnia możliwość stosowania tych preparatów w realizacji szczepień obowiązkowych również w Polsce. Obowiązkowe szczepienia dzieci w 6. roku życia w naszym województwie, mimo reglamentacji dostaw z Centralnej Bazy Rezerw Przeciwepidemicznych, przeprowadzane są stosownie do otrzymanych dostaw.

PRZECZYTAJ:Wzrasta liczba zachorowań na krztusiec. Lekarze radzą, aby szczepić dzieci

O ile w ostatnich trzech latach w Kujawsko-Pomorskiem nie odnotowano zachorowań na błonicę i tężec, to w przypadku krztuśca liczba zachorowań rośnie z roku na rok. W 2013 r. na tę zakaźną chorobę zachorowało 120 osób, w ubiegłym - 300, a w tym do końca września aż 361 osób. Szczepionki na tężec, błonicę i krztusiec są finansowane z budżetu resortu zdrowia. Ministerstwo zapewnia, że zakupiło szczepionki dla wszystkich dzieci, ale też potwierdza, że w pierwszym półroczu br. dostęp do nich był ograniczony. Wpływ na to miały właśnie czasowe kłopoty z produkcją i dystrybucją szczepionek już w 2014 roku w całej Europie.

- Problemy z dostawami szczepionek zdarzają się sporadycznie - uspokaja Krzysztof Bąk, rzecznik Ministerstwa Zdrowia. - Aby zapewnić ciągłość szczepień, w czwartym kwartale 2014 r. przekazaliśmy do wszystkich placówek ochrony zdrowia zalecenia dotyczące wykonywania szczepienia ochronnego przeciwko krztuścowi. Dzięki temu dzieci były szczepione w terminach, które pozwalają zachować odporność na choroby zakaźne. Nie ma niebezpieczeństwa, że w Polsce zabraknie szczepionek. W tym roku zostały też zakupione szczepionki przeciwko odrze, śwince i różyczce. Kolejna dostawa będzie w listopadzie - dodaje Krzysztof Bąk.

Staramy się z wyprzedzeniem zgłaszać zapotrzebowanie na szczepionki. Zamawiamy ich więcej i to nas ratuje. - Wiesława Kujawa

Sprawdziliśmy, czy szczepionki są w bydgoskich przychodniach. - Staramy się z wyprzedzeniem zgłaszać zapotrzebowanie na nie. Zamawiamy ich trochę więcej i to nas ratuje - mówi Wiesława Kujawa, przełożona pielęgniarek w przychodni Gryf-Med. - O ile u najmłodszych dzieci nie mieliśmy kłopotów ze szczepionkami na tężec, błonicę i krztusiec, to w przypadku dzieci w 6. roku życia, którym należy podać dawkę przypominającą, okresowo były braki i przesunięcia terminów. Czasowo zdarzyły się też kłopoty ze szczepionką przeciwko odrze.