Nasza Loteria SR - pasek na kartach artykułów

Zielone Arkady, według klientów, test zdały, dojazd do nich - niestety nie...

Tomasz Zieliński
Podczas trzech pierwszych dni Zielone Arkady odwiedziło ponad 130 tysięcy klientów z całego województwa kujawsko-pomorskiego.
Podczas trzech pierwszych dni Zielone Arkady odwiedziło ponad 130 tysięcy klientów z całego województwa kujawsko-pomorskiego. Filip Kowalkowski
Zachwyt nad nowym centrum nie idzie w parze z oceną parkingu. Ogromna liczba miejsc postojowych - 1200 - nie rekompensuje trudności z poruszaniem się. - Postaramy się to szybko naprawić - zapewniają inwestorzy. Dziś pozostaje wzmożona ostrożność.

[break]
O tym, że każda inauguracja nowego centrum handlowego przyciąga dodatkowych klientów, zdążyliśmy się już w ciągu kilkunastu ostatnich lat przekonać. Jednak weekend z Zielonymi Arkadami wytyczył nowe standardy i postawił nowe pytania. W pierwsze trzy dni centrum odwiedziło około 130 tysięcy klientów!

Najlepiej na piechotę

Weekendowe dni przypomniały wielu kierowcom najgorsze koszmary z czasów budowy Centrum Handlowego „Focus” oraz przerzucania estakady nad ulicą Jagiellońską. Tym razem zasięg korków był oczywiście mniejszy, natomiast dokuczliwości związane z dojazdem do dzielnic górnego tarasu miasta i wyjazdem w kierunku południowym - porównywalne. Sznur aut czekających na możliwość skrętu z Trasy Uniwersyteckiej w prawo, by dojechać do nowej galerii handlowej, sięgał momentami wysokości Jagiellońskiej.

- Dojazd z Trasy Uniwersyteckiej do parkingu Zielonych Arkad zajął mi w piątek ponad pół godziny - relacjonuje Janusz Karwowski, Czytelnik „Expressu”. - Skręt z ulicy Wojska Polskiego w lewo, na parking galerii, to jakiś koszmar. Do tego dochodziła bardzo niebezpieczna sytuacja przy dojazdach do przejść dla pieszych.

PRZECZYTAJ:Paraliż na życzenie

Tysiące ludzi odwiedzających galerię dotarło do niej pieszo. To pasażerowie komunikacji miejskiej oraz kierowcy i pasażerowie tych samochodów, które na parking „Arkad” nawet nie próbowały wjechać, parkując na uliczkach i postojach Wzgórza Wolności. W drodze do i z galerii skorzystać musiały z trzech przejść dla pieszych. O ile sygnalizacja świetlna na pasach bezpośrednio przy skrzyżowaniu Wojska Polskiego z Trasą Uniwersytecką działała bez zarzutu, to dalej było dużo gorzej. Oba przejścia, jedno na wysokości Lidla, drugie - pętli tramwajowej, oznaczone są m.in. pulsacyjną sygnalizacją świetlną. Dodajmy - nowoczesną, wzbudzaną czujnikami na ruch, zasilaną z paneli i ogniw słonecznych. Obie sygnalizacje w w weekend praktycznie nie działały.

- Zdiagnozowaliśmy problem - zapewnia Krzysztof Kosiedowski, rzecznik prasowy Zarządu Dróg Miejskich i Komunikacji Publicznej. - Nikt nie przypuszczał, że przez te przejścia, wykorzystywane zazwyczaj bardzo umiarkowanie, w pierwsze dni działalności galerii przejdzie kilkanaście tysięcy ludzi. Sygnalizacja działała praktycznie w stanie ciągłym i akumulatory szybko się wyczerpały.

Osobną sprawą jest paraliż tej części Wojska Polskiego. Piesi korzystali z pierwszeństwa na przejściu, ruch po pasach odbywał się niemal bez przerw, więc kierowcy tkwili w gigantycznym korku.

**PRZECZYTAJ:

TEKSTWYŚWIETLANYTEKSTWYŚWIETLANYTEKSTWYŚWIETLANYTEKSTWYŚWIETLANY

**

Jeżeli dołożymy do tego padający deszcz i egipskie ciemności, nie działała bowiem większość oświetlenia ulicznego, cud, że nie doszło potrąceń. - Brak oświetlenia to wynik awarii systemu sterowania oświetleniem, leżącym po stronie „Enei” - wyjaśnia Krzysztof Kosiedowski. - Ta awaria widoczna była w wielu miejscach miasta.

Parking do poprawki

Równie gorące komentarze wywołał sam parking wielopoziomowy w galerii. Sześć pięter i 1200 miejsc postojowych robią wrażenie. Tyle że dojazd do nich, szczególnie tych położonych na wyższych kondygnacjach, nastręczał w weekend, przy ogromnym ruchu, wielu problemów.

- Wąskie stanowiska, wąskie drogi dojazdowe, zbyt wysunięte barierki ochronne - tak streścić można dziesiątki komentarzy, które pojawiły się w internecie.

Wprawdzie byli i tacy, którzy na żadne trudności się nie skarżyli, stanowili jednak zdecydowaną mniejszość. Dominowały rady o konieczności zachowania ostrożności i prośby o reakcję właściciela Zielonych Arkad.

Na profilu facebookowym galerii niemal natychmiast zauważono problem i zapewniano o szybkim jego rozwiązaniu.

- Od wczoraj trwają analizy sytuacji oraz poszukiwania jej rozwiązania - potwierdza Iza Pałdyna, reprezentująca ECE, inwestora galerii. - W najbliższych dniach zapadnie decyzja i ruszą prace korygujące. Chcemy poprawić przede wszystkim dojazd na górne kondygnacje parkingu. Poinformujemy o tym naszych klientów jak najszybciej.

Wzmożonego ruchu wokół galerii w weekendy spodziewać się można do początku nowego roku. Po świętach czekają nas przecież wyprzedaże...

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Dołącz do nas na X!

Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.

Obserwuj nas na X!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!