Nasza Loteria SR - pasek na kartach artykułów

Ryzykujesz tym, że uratujesz komuś życie

Justyna Tota
Justyna Tota
Kamila walczy z chłoniakiem, pani Regina  zachorowała na białaczkę. Jeśli chcesz im pomóc wyzdrowieć, weź udział w niedzielnej akcji lub zarejestruj się przez stronę www.dkms.pl
Kamila walczy z chłoniakiem, pani Regina zachorowała na białaczkę. Jeśli chcesz im pomóc wyzdrowieć, weź udział w niedzielnej akcji lub zarejestruj się przez stronę www.dkms.pl Materiały organizatora akcji DKMS Polska
- To nie jest tak, że nowotwór krwi dotyczy innych, ale nie mnie. Kiedy zawsze pełna energii sąsiadka lub koleżanka nagle ląduje w szpitalu, okazuje się, że ta choroba może dotknąć każdego - mówi Ewa Nawrot, koordynator ds. rekrutacji dawców z Fundacji DKMS Polska.

Jak często Fundacja DKMS Polska organizuje akcje zachęcające do rejestracji potencjalnych dawców szpiku i komórek macierzystych?
Akcje organizujemy w całej Polsce i jest ich kilkadziesiąt miesięcznie. Działamy podczas imprez sportowych, w szkołach, środowisku studenckim, ale też jesteśmy obecni na mniejszą skalę w czasie festynów czy koncertów. Cel jest zawsze ten sam - znaleźć potencjalnych dawców.

Największym odzewem cieszą się chyba jednak akcje, jak ta jutrzejsza w Bydgoszczy - „Pomóż Kamili, Reginie i Innym”. Bohaterki akcji patrzą na nas z plakatów, znamy ich historię.
To prawda. Akcje dedykowane pacjentom zawsze bardziej przemawiają do społeczeństwa. Gdy ktoś przeczyta na plakacie: „Dzień Dawcy Szpiku w Toruniu”, to mniej zwraca uwagę. Natomiast kiedy pacjent godzi się na to, żeby swój wizerunek i swoją historię upublicznić, na dodatek w miejscu swojego zamieszkania, to okazuje się, że pani Regina jest czyjąś przyjaciółką, sąsiadką lub znajomą, którą codziennie spotyka w sklepie, a Kamila to koleżanka z klasy, osiedla, córka znajomej, z którą ktoś pracował w firmie. Tworzy się cały łańcuch osób, które uświadamiają sobie, że choroba może dotknąć każdego z nas i trzeba pomóc.

Akcja w Bydgoszczy jest też o tyle wyjątkowa, że prowadzona dla dwóch konkretnych osób jednocześnie.
To rzeczywiście niezwykła historia. Najpierw zgłosiła się do nas grupa przyjaciół i znajomych związana z rodziną Kamili. W dniu, w którym wracałam z Bydgoszczy ze spotkania z nimi, odebrałam telefon z fundacji, że zgłosiła się druga rodzina - rodzina pani Reginy. Obie grupy zaczęły współpracować ze sobą, co zresztą widać znakomicie, bo mam wrażenie, że cała Bydgoszcz wie o akcji szukania dawcy. To niesamowite jak niespełna 20 osób z grupy inicjatywnej działa pełną parą. Dodatkowo w organizacji akcji wpierają nas całe rzesze wolontariuszy i osób prywatnych, które robią wszystko co w ich mocy, żeby pomóc Kamili i Reginie, ale także wszystkim innym pacjentom, potrzebującym przeszczepienia. W ten weekend, oprócz Bydgoszczy, organizujemy jeszcze dwie akcje w innych częściach kraju. Kto wie, może to właśnie tam znajdzie się dawca dla bydgoszczanek i na odwrót.

Kamila na swoim blogu zamieściła filmik, w którym opowiada o sobie i chorobie. Apelując o udział w akcji, stwierdza, że na świecie jest tak dużo ludzi, a tak mało dawców. Dlaczego?
Ludzie obawiają się o swoje bezpieczeństwo i zdrowie. Jednym z powodów tych obaw jest, niestety, nadal dość powszechnie pokutujący mit o wielkiej igle wbijanej w kręgosłup, żeby pobrać szpik, co grozi paraliżem. To nieprawda! Szpik pobierany z jest pod pełną narkozą z talerza kości biodrowej i jest to metoda stosowana stosunkowo rzadko, bo tylko w 20 proc. przypadków. U większości dawców, bo aż w 80 proc., krwiotwórcze komórki macierzyste są pobierane z krwi obwodowej. Ta metoda nazywa się aferezą, trwa 4-5 godzin, po których dawca może o własnych siłach wrócić do domu.

Najpierw jednak trzeba się zarejestrować, pobierany jest wymaz z wewnętrznej ściany policzka lub 4 ml krwi...
W pierwszej kolejności przeprowadzany jest krótki wywiad medyczny. Przeszkoleni wolontariusze zadają kilka pytań, które wstępnie weryfikują, czy dana osoba może zostać dawcą. Podczas akcji w Fundacji „Wiatrak” w Fordonie od potencjalnych dawców będą pobierane 4 ml krwi, a w Galerii Pomorskiej wymaz z policzka. Pobrany w ten sposób materiał pozwoli wytypować antygeny HLA. Kogo nie będzie w Bydgoszczy w niedzielę, ten może zarejestrować się przez naszą stronę www.dkms.pl. Tradycyjną pocztą wysyłamy cały pakiet rejestracyjny wraz z instrukcją, jak wykonać wymaz.

Zarejestrowani w bazie jako potencjalni dawcy musimy się liczyć, że kiedyś zadzwoni do nas telefon z fundacji...
Przebadany materiał, pobrany podczas rejestracji, trafia do bazy danych i jest brany pod uwagę aż do ukończenia przez potencjalnego dawcę 60. roku życia. Jeśli antygeny HLA dawcy i biorcy są zgodne, dzwonimy do danego dawcy z informacją, że ma genetycznego bliźniaka, który potrzebuje jego pomocy i pytamy, czy dawca podtrzymuje swoją wolę.

Co dalej dzieje się z dawcą?
To nie jest tak, że na drugi dzień po telefonie dawca idzie oddać szpik. Musi przejść szereg badań potwierdzających zgodność antygenów i stan zdrowia. Najpierw kierujemy dawcę na wstępne badania krwi, które jeszcze raz potwierdzą zgodność antygenów HLA, aby wykluczyć pomyłkę. Po otrzymaniu wyniku badań potwierdzających zgodność antygenów dawcy i biorcy, klinika, z której jest zapytanie o danego dawcę, ma od 1 do 3 miesięcy na podjęcie decyzji, czy właśnie ten dawca jest tym odpowiednim. Jeśli tak, wówczas jest wysyłany do kliniki, gdzie ma nastąpić pobranie, ale najpierw dawca jest bardzo szczegółowo badany, by sprawdzić, czy jego stan zdrowia nie wyklucza go z zabiegu pobrania szpiku bądź komórek macierzystych. Jeśli wszystko jest dobrze, przeszczep następuje po ok. 2-3 tygodniach w klinice pobrania.

Zarówno rejestracja potencjalnych dawców szpiku, jak i koszty związane z wyjazdem do kliniki na pobranie pokrywa DKMS Polska. Skąd fundacja ma na to pieniądze?
Dawcą opiekujemy się od samego początku. Samo zarejestrowanie jednej osoby jako potencjalnego dawcy to koszt ok. 250 złotych, za co nie pobieramy opłat. Jednak jako fundacja przy każdej naszej akcji prowadzimy stacjonarne zbiórki pieniędzy. Liczymy na firmy oraz osoby prywatne, które mogą nas wesprzeć darowiznami. Podczas niedzielnej akcji w Bydgoszczy, oprócz zbiórki pieniędzy, zostanie zorganizowana przez grupę inicjatywną loteria, podczas której można wylosować jakiś fant, będzie również kiermasz ciast. Serdecznie zapraszamy.

Akcja Pomóż Kamili, Reginie i Innym
Bydgoszczanki, by wyzdrowieć, potrzebują przeszczepu szpiku lub komórek macierzystych od niespokrewnionego dawcy. Jeśli masz 18-55 lat i jesteś zdrowy, możesz pomóc - przyjdź i zarejestruj się jako potencjalny dawca - to nic nie kosztuje, a może uratujesz komuś zdrowie i życie.
22.11. (niedziela):**w godz. 9.30-15.30 - Fundacja Wiatrak (ul. Bołtucia 7, Fordon) w godz. 11.00-17.00** - Galeria Pomorska (ul. Fordońska 141)
Bieżące informacje o akcji znajdziesz na Facebooku: https://www.facebook.com/events/1625295901066820/

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Dołącz do nas na X!

Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.

Obserwuj nas na X!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!