Nie ma zgody na podwyżki cen za wywóz śmieci w spółdzielniach i na działkach

Od nowego roku zapłacimy więcej za wywóz śmieci - to już raczej oczywiste. Miasto chce, żeby za segregowane miesięcznie płacić 13 zł od osoby (teraz 10), a za zmieszane aż 39 zł (teraz 20 zł). Na nowe stawki musi się jeszcze jutro zgodzić Rada Miasta. Zapowiada się jednak gorąca sesja.

Środowiska działkowców podkreślają, że nikt nie konsultował z nimi zmian. W miniony piątek prezesi bydgoskich ogródków działkowych podczas spotkania zażądali od miasta konsultacji nowych cen - przypomnijmy, że średnia opłata od domku rekreacyjnego ma wynieść 53 zł rocznie. Sprzeciw wobec nowych stawek i sposobu ich naliczania zgłasza też Związek Rewizyjny, zrzeszający prezesów spółdzielni mieszkaniowych. - Nikt nie konsultował z nami zmian cen - podkreślał podczas wczorajszego posiedzenia Komisji Gospodarki Komunalnej Rady Miasta Wiesław Gęsikowski, prezes PSM.

Nie ma potrzeby ustalenia przez miasto ryczałtu. Proszę nie dezinformować opinii - Jan Szopiński

- A pan tu występuje jako kto? Mieszkaniec czy prezes? - pytała Anna Mackiewicz, zastępca prezydenta miasta. - Nikt nie obliguje nas do konsultacji nowych stawek z zarządami ogródków działkowych i spółdzielni mieszkaniowych.

Dotąd działkowcy płacili średnio 36 zł. Nowy sposób naliczania opłat oznacza nową stawkę - średnio 53 zł za działkę na rok i 159 zł dla osób, które nie chcą prowadzić segregacji.

Jak to policzono? 4.747.160 litrów odpadów z Rodzinnych Ogrodów Działkowych podzielono przez 8610 ogrodów i średnio 551 litrów odpadów. Ratusz uznał, że stroną do rozliczeń z nim będą zarządy ogródków działkowych. - To one mają decydować o tym, czy ktoś mieszka w czasie lata na działce czy mieszka cały czas - stwierdziła wczoraj Anna Mackiewicz, zastępca prezydenta miasta.

Jan Szopiński, zastępca przewodniczącego Rady Miasta, uznał: - Nie ma potrzeby ustalenia przez miasto ryczałtu. Proszę nie dezinformować opinii publicznej. Zależy to od Rady Miasta.